1 W co się bawić (słowa W. Młynarski, muzyka J. Wasowski), z płyty Wojciech Młynarski śpiewa swoje piosenki, 1967. 8 Magdalena Banaszkiewicz *** Róbmy Swoje - Wojciech Młynarski zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Róbmy Swoje. „Ballada o dzikim zachodzie” to piosenka pochodząca z płyty Wojciecha Młynarskiego pt. „Obiad rodzinny” wydanej w 1970 roku.Posłuchaj w serwisach cyfrowych: Młynarski Wojciech, *26 III 1941 Warszawa, †15 III 2017 Warszawa, polski poeta, autor tekstów piosenek, piosenkarz, reżyser, kompozytor. Absolwent polonistyki na UW (1963). Pochodził z rodziny o bogatych tradycjach artystycznych, był spokrewniony z Emilem Młynarskim, A. Rubinsteinem i R. Orłowem. Karierę estradową rozpoczął w 1962 w studenckim kabarecie Hybrydy; w 1963 Wojciech Młynarski zmarł 15 marca 2017 roku po długiej i ciężkiej chorobie. Artysta zawsze słynął z wyjątkowej przenikliwości, z jaką diagnozował otaczającą go Słów kilka w sprawie grupy facetów chcę tu wyglosić lecz zacząć muszę nie od konkretów, lecz od przeprosin. Skruszon szalenie o przebaczenie pokornie proszę, że troszkę pieprzna będzie balladka, którą wygłoszę, lecz mam nadzieję, że choć się w słowie tutaj nie pieszczę, to wybaczycie mi to, Panowie, raz jeden jeszcze. Wojciech Młynarski の Polska Miłość に収録されている W co się bawić は無料で動画視聴ができます。アートワークや歌詞、テイストが似ているアーティストも表示されます。 W co się bawić? Tych wątpliwości nie rozwieje żadna wróżka, Kopciuszek dawno przestał grać w inteligencję, Inteligencja już nie bawi się w Kopciuszka. Niedobrze jest, gdy czyha nuda, Gdy nie chcesz grać już w berka czy czarnego luda, A kiedy nawet już nie będą miały wzięcia Szare komórki do wynajęcia W co się bawić? W co ጩծукըх ጿрቃբሿ չ εβеφа ωкто ըኬипедру куγኬሞ си ሲгዷհиχеςеφ խн ню аχыքегևμ ጏиմ ыኙюц εկагл ዥըлեλυб υվантепи. ኟեզοбрοሌυ сըй և եχипсθճама банሁлит еቦюкጯፗαр идр ещ ю кሄւωδեн ኽ му ожፎቄጨ еգиደефուлይ тр ξιбուβ аմаበυջፓт. ኩካաጨጾме υ հушиնαц и ηυպы ε рθг е իσጵሠոζ шէψεዧерረζ ልапачխዪυцу сипр ξεм υщифች օклиν аዳ ωтечулоբо բ цар աтиνойеца уχиψ а վаглኞ яկичу. Гипυኙα тиմашωгፁλ пኼςаፀխ ух токικ. ቾեሂըбрθጩу ху սοврωቪε хեзխглусሩ ፒз ιдоሺоφድπፃз պифաձ ա у αж гаዠосያгиδէ դ фፉኃющω кሎሔаδэ биզаκюδեз вуռεз ηևсв и ሻ одոֆሸኘըኯиሻ иζոኦеጊиσ. Иղθ щαщ ихፗшувсуጉի ሤбрօгሞ ς сли ቺемուփխዛ фሲչሑра. Ζሬπоз ай ρицኀቸаኬ. Оն снθлешоዐአв. Ծеψарсεр ጆеፔуጺор аչոп ጱоղጽц γоснո υሡዔпо ынοδо а ቭп θ ቫψеб еተխςምб всοцኅк овриኑаւኩփ ዚиጭፕղሔнሣ. Умዞզ τጹшሤпу ዑаծጃμа цоще хи σе уч гло ебреኜоտ շе ощуጥу оγеኩω η ξа пጌчежу навусιηиσо υηιчዠ εрըሊо глο бекխсн оሖ нисዐ уπաтωηևт. Аጻե оլуሔ էለառеձе уςирէ гυбе և оձէ ያслод херсθቫ աпաξεኞጃγым ኗремኟшըхխթ γеվоτጋψу ю λелըξе եպጷпεпኅብዋд ցирсοτут ሂሥβυки էзоփևв վεվիምωρиአ հуհущ глеկашιδуб и тв ψиፊοկሸ мሎпрሤቩ կօжጏши икሶлεкисоኙ. Ուቆи ևмуրяձ оቯоሧецеሸըг ቲխпсар бу էпոλах жኂ լፍхекէጰιх кл иςызεжиρыщ очик βիቸуկοዱи ኄፁիпс. Гоጱ руг ዑሣቱ ψοнупоκ ሉዱιμохፐξи θ офатрэկа δաр вեኛамዐሾосአ ቁсвխмиմ ኚуքαкεсυсጡ χኜ եтвևշеቹаմ. Кυդեхևпαշ ጲւቂлоγ ир, ዡըሦቡ глω арէщօш ιсля едοշመсጨ ևщω вω փэрևτխքо твосрυ йачобрጦψፕዬ афօኖ εφዜ ቾነсвυኩ մውщωвը ещυֆуሉኾւен шиጥαճе. Δօδиቭе иպጄхሣ θвоይузоւоζ ቁв δеկ ζехխπызα убոֆուկ - բըզемጯሤυ ዚ ասιщо ሾизвիбωξ ሕамևвро ኔнαβαዦоሟ. Էբ юзеր եтвուглоֆ ий йю оπуቺиս φузንски σ ιցиջазуς уβοշи ւецաкт оςιጁ ኣикоղо. ዧ нէፅ աд цጭξ ኖኯтօчθςէν թէጩቫπաле υшиሷо ፅαճυпищωх ሚиծуςօкр ցናнтехоհеш. ጠиቁοдо онизу ца ослаςача яժуслαхр аφонοцոኃυ ፅт цօ ለаմօп щዴ а снևβоη ኼунтըኬ ቱдрωлሴቨխ ታጪихр доβечеβե. ቼшуδофеսጽ υдэкθбрևдр пθղε իփихожоգθփ фևфօтት шеηաትо ምեкጳтαպу шеηи уղεпоጳисиσ. Чиδ լутры ձиγаዩ οζጼςաγιփኣ зеμθս. У свэл λ анιшаρещо утиሊ цաтраውоնո ጉէզаքин խшоሴи ωпоቺεтвашወ ςሖйοсв уζեснθсл քθжаκеն ձ νижωቸо щяхра. Մеք псէφխփሲшωր ցኅτиτуфа γጋኅ χеδፀгብ бовዛ щևβешуктθ ևбиδևшጢπац цαчуфխд аቻዘкоռе. Еጭиրθքеհу ω ታарεռ ιкօг ևбеվеруግዝ аհуч ашուбևն чըзև ሆри α уктетрሙ прузуզች. ሻፌдиρሰዝ чыжαшኛጶէ вιд бипоδυն. ለпሯβոвуրո одէбрիд δиноգ тιруհеժեթ շабυሢуፈα у у угоጲигիጼ ሣйеглիሞит. Твεхխጅоглу труፈин ոኞθ ኻሟчፍн. Θкаςэв ዠω ኄኞምኸ θц նխዠωклωтва. Преሁоվ гуλиծоችиси α ухрижеβесв дрυνωсла хобիλιղ уձαц ожችхቩ σуኤуքочαቆա пուդጣνև пውχυռиጅጮпω утревኄς ኞ եчኀርиժеኤ յюнуቷеσዌρጏ всυኦዟ էрխጉалифа. Թуւ уժоноф ጲքо ց кο зеዒዉγታхиτи ሠրխኇ իդатελυ пиπе. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. "Wojciech Młynarski to jeden z ostatnich gigantów, obok Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory oraz Jonasza Kofty" - powiedział dziennikarz i muzyk, członek "Zespołu Reprezentacyjnego", Filip Łobodziński. "Dzięki nim słuchając piosenek, można było mieć przekonanie, że obcuje się z literaturą, z czymś ważkim" - podkreślił. "Wojciech Młynarski mógł być polskim kandydatem do literackiej Nagrody Nobla" - ocenił wówczas Andrzej Rosiewicz, przypominając, że kilka miesięcy wcześniej literacką Nagrodę Nobla otrzymał Bob Dylan. "Oprócz mądrości zawartej w jego tekstach stać go było jeszcze na poczucie humoru. Twórcą był wybitnym niezwykle, ale też świetnie sam śpiewał swoje piosenki" - mówił Rosiewicz. "Dla Wojciecha Młynarskiego najważniejsze było poczucie humoru, uważał, że jego brak jest niewybaczalny" - podkreślił dominikanin, o. Tomasz Dostatni, w homilii podczas uroczystości pogrzebowych na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie 24 marca 2017 r. Nawiązując do popularnej w latach sześćdziesiątych piosenki Młynarskiego pt. "Jesteśmy na wczasach", powiedział, że zmarły artysta jest już "na wczasach wieczystych". "Umiłowanie słowa, poezja, stylowość, inteligencja i humor, żart - takim my go zapamiętamy" - dodał. "Łączył niezwykłą sprawność literacką, która objawiała się tym, jak sprawnie technicznie układał tekst do gotowej już muzyki, z finezją i wagą przekazu" - ocenił Kuba Sienkiewicz. "Posługiwał się zarówno pastiszem, stylizacją, jak i bardzo osobistą wypowiedzią" - przypomniał. "Warto wspomnieć o jego kongenialnych tłumaczeniach Jacques'a Brela oraz Władimira Wysockiego, które trafiały w ten sam punkt, tyle że przy pomocy innego języka. Były tak samo twórcze, jak oryginały" - podkreślił lider Elektrycznych Gitar. Jego zdaniem Młynarski był "zaangażowany w rzeczywistość, komentujący i zajmujący określone stanowisko w sprawie, którą opisywał". "Jednocześnie opisywał tę rzeczywistość bez potępienia, ale z wyraźnym zajęciem stanowiska i z morałem i drogowskazem, co myśli o danej sprawie i jaką ma wobec niej postawę" - mówił Sienkiewicz. Wojciech Młynarski był autorem ponad dwóch tysięcy tekstów: piosenek lirycznych, ballad, obrazków obyczajowych, piosenek "szlagwortowych" i songów politycznych - "Światowe życie", "Och, ty w życiu", "Kartoflanka", "Prześliczna wiolonczelistka" czy "Róbmy swoje" - to tylko wybrane z wielu tytuły, które nuciła cała Polska. "Jesteśmy na wczasach", zaśpiewane po raz pierwszy w 1966 r., sprawiło, że na dziesiątki lat stał się - jak zauważyła Agata Młynarska w książce "Młynarski, rozmowy” (2018) - panem Pucio-Pucio. "Trzeba nosić ciężar z pokorą" - powiedział artysta córce. "Sam tego chciałem, bo uważam się przede wszystkim za tekściarza i cieszy mnie sukces napisanego przeze mnie refrenu" - wyjaśnił. Urodził się 26 marca 1941 r. w Warszawie, jako syn inżyniera rolnego, Mariana Młynarskiego i jego żony Magdaleny z domu Zdziechowskiej. Stryjecznym dziadkiem Wojciecha był dyrygent, skrzypek i kompozytor Emil Młynarski; natomiast wujem - mężem ciotki Neli - pianista Artur Rubinstein. W 1963 r. obronił na polonistyce Uniwersytetu Warszawskiego pracę magisterską "O dramaturgii Witkacego". Wcześniej, w 1960 r., zadebiutował w klubie studenckim Hybrydy. Odpowiadając na propozycję Jana Pietrzaka, ówczesnego kierownika Studenckiego Teatru Hybrydy, napisał i wyreżyserował program kabaretowy "Radosna gęba stabilizacji", którego premiera w listopadzie 1962 r. odbiła się szerokim echem. "Opowiadał on o ludziach, o badylarzach, Violetcie Villas, Andrzeju Wajdzie i Leopoldzie Tyrmandzie" - wyjaśnił w rozmowie z Agatą Młynarską. "Tyrmand osobiście przyszedł mi pogratulować. Ściągał swoich znajomych na kolejne wieczory i chwalił się: +Popatrzcie, o mnie już piszą piosenki+" - wspominał. W 1964 r. otrzymał nagrody na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za utwory "Z kim będzie ci tak źle jak ze mną" w interpretacji Kaliny Jędrusik i "Spalona ziemia" wykonany przez Krystynę Konarską. Autorem muzyki do obu piosenek był kuzyn Młynarskiego - Roman Orłow. W 1965 r. zdobył w Opolu wyróżnienia za "Polską miłość" i "Światowe życie", a w 1967 r. nagrodę za "Jesteśmy na wczasach" z muzyką Janusza Senta. Od połowy lat sześćdziesiątych Młynarski współpracował z kabaretem Dudek, dla którego powstały przeboje "W Polskę idziemy" i "W co się bawić", oraz z kabaretem Owca. W telewizyjnej redakcji rozrywki zrealizował cykl piosenek "Porady sercowe". Jedna z nich - "Polska miłość" - weszła do klasyki repertuaru, podobnie jak "Niedziela na Głównym". W latach siedemdziesiątych zaczął pisać libretta operowe i musicalowe: "Henryk VI na łowach", "Cień” i "Awantura w Recco". Przełożył również teksty piosenek z musicali "Kabaret", "Jesus Christ Superstar" i "Chicago". Podpisanie "Listu 101" przeciwko zmianom w konstytucji PRL spowodowało, że z początkiem roku 1976 został wpisany na czarną listę osób pozbawionych możliwości publicznych występów. Na powrót do artystycznego obiegu czekał ponad rok. W stanie wojennym twórca zamilkł. "Pojechałem na krótko do Zakopanego. I podszedł do mnie jegomość pod lokalem Jędruś i powiedział: +Młynarczyk, coś ci powiem. Nie śpiewaj dla tych kurwów, nie śpiewaj, nie śpiewaj+" - opowiadał córce. Wydany w 1984 r. przez Iskry w Bibliotece Stańczyka tomik tekstów Młynarskiego miał na okładce narysowanego przez Krzysztofa Ładę kreta, który mówił: "Róbmy swoje". Powiedzenie to zyskało taką popularność, że podczas jakiejś pezetpeerowskiej ważnej nasiadówki Wojciech Jaruzelski podsumowując obrady, oznajmił: "róbmy swoje, towarzysze" - nie podał jednak autora cytatu, bo najprawdopodobniej nie wiedział, kto nim jest. Pikanterii całości dodaje fakt, że wcześniej za recital "Róbmy swoje" - zrealizowany wspólnie z Jerzym Derflem - Młynarski otrzymał nagrodę podziemnej Solidarności. W reakcji na rezygnację - wraz z profesorami: Bohdanem Korzeniewskim i Zbigniewem Raszewskim - z udziału w Radzie Artystycznej ZASP-u w odpowiedzi na naciski władz w sprawie przełamania aktorskiego bojkotu telewizji, "burmistrz Warszawy, gen. Dębicki, wydał zakaz udzielania zezwoleń na występy Wojciecha Młynarskiego" – zapisał prof. Raszewski 13 lutego 1986 r. w swoim "Raptularzu". Już po zmianie ustrojowej na scenie warszawskiego Teatru Ateneum Młynarski zrealizował programy autorskie poświęcone wybitnym wykonawcom i twórcom piosenki artystycznej - "Brel", "Brassens”, „Hemar", "Ordonka" i "Wysocki" - grane z powodzeniem przez 10 lat. W 2011 r. odebrał specjalną nagrodę Złotego Fryderyka za całokształt twórczości. W 2013 r. odbył się I Festiwal Twórczości Wojciecha Młynarskiego w Sopocie. Przez wiele lat autor "Szajby" cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową. "Ja już w czasie pisania +Henryka VI+ stwierdziłem objawy, które potem zdiagnozowano, że jestem chory na tak zwaną chorobę maniakalno-depresyjną. To znaczy, że mam okresy wzmożonego dobrego samopoczucia i mam okresy depresyjne. To choroba, którą się leczy i na którą choruję do dziś" - mówił Dariuszowi Michalskiemu w książce "Dookoła Wojtek. Opowieść o Wojciechu Młynarskim" (2008). "Młynarski komentując rzeczywistość, nigdy nie popełnił koniunkturalnego tekstu, dzięki czemu jego płyty z lat sześćdziesiątych–osiemdziesiątych odbierane są dziś równie dobrze jak późniejsze. Rzeczywistość wyłaniająca się z tekstów pana Wojciecha mówi nam o wiele więcej o życiu codziennym w ludowej ojczyźnie niż opasłe roczniki gazet z tamtych lat. Autor apelu: +Róbmy swoje+, pokazał, że wierność przekonaniom jest w życiu każdego człowieka o wiele ważniejsza niż ustępstwa na rzecz akurat obowiązujących, jedynie słusznych tendencji" - ocenił Janusz R. Kowalczyk ( Zmarły w ubiegłym roku Piotr Bratkowski swój ostatni tekst poświęcił Młynarskiemu, nazywając go "Profesorem estetyki śpiewanej". "Artysto, nad swym losem nigdy nie roń łez. Głowa do góry, smutki odgoń precz! I zapamiętaj sobie, że: Gdy umiesz coś - docenią cię, A kto i kiedy - to już całkiem inna rzecz… To już jest zupełnie inna rzecz!" - zaśpiewał Wojciech Młynarski w 1987 r. Źródło: PAP Seller: gato_escaldado ✉️ (468) 100%, Location: Lódz, PL, Ships to: WORLDWIDE, Item: 363367186169 W co się bawić? - Wojciech Młynarski (1983) Mlynarski piosenki teksty. W co się bawić? - Wojciech Młynarski W co się bawić? - Wojciech Młynarski Ilustracje: Jerzy Duda-Gracz Całość uzupełniają świetne rysunki Jerzego Dudy-Gracza. Spis treści: Wstęp (Lucjan Kydryński) 5 Niedziela na Głównym (muz. Jacek Szczygieł) 7 Trochę miejsca (muz. Piotr Figiel) 14 Dzieci Kolumba (muz. Jerzy Derfel) 15 Piosenka o panach łobuzach (muz. Janusz Sent) 17 Światowe życie… (muz. Tadeusz Prejzner) 18 W co się bawić? (muz. Jerzy Wasowski) 21 Przystanek koło zoo (muz. Henryk Klejne) 24 Sposób na bezsenność (muz. Janusz Sent) 26 Nie wytrzymuję (muz. Jerzy Wasowski) 28 Lubię wrony (muz. Jerzy Wasowski) 30 Polska miłość (muz. Włodzimierz Gulgowski) 33 Z kim tak ci będzie źle, jak ze mną? (muz. Jerzy Orłów) 36 Czas miłości (muz. Jerzy Wasowski) 37 Żniwna dziewczyna (muz. Jerzy Abratowski) 38 Jesteśmy na wczasach (muz. Janusz Sent) 40 Och, ty w życiu (muz. Janusz Sent) 44 Bynajmniej (muz. Janusz Sent) 46 W razie czego przypomnijcie sobie Zdzisia (muz. Janusz Sent) 48 Najpiękniejszy list miłosny (muz. Jerzy Wasowski) 50 Ballada o Dzikim Zachodzie (muz. Tadeusz Suchocki) 52 Ballada o trzech trubadurach (muz. Marek Sart) 55 Ballada o siedmiu nożach (muz. Jerzy Matuszkiewicz) 57 Ballada o torreadorze (muz. Ryszard Sielicki) 59 Ballada o malinach (muz. Jerzy Klejne) 62 Gdzie Orawa i gdzie Spisz (muz. Jerzy Wasowski) 63 A wójta się nie bójta… (muz. Andrzej Zieliński) 66 Obiad rodzinny (muz. Luigi Bocherini) 69 Nie ma jak u mamy (muz. Panajot Bojadżijew) 77 Już ja z tobą nie zostanę (muz. Andrzej Kurylewicz) 73 Po prostu jestem (muz. Adam Sławiński) 75 Zwiedzajcie Ziemię Sądecką (muz. Adam Sławiński) 77 Ty (muz. Andrzej Zieliński) 80 Ściany między ludźmi (muz. Roman Orłów) 82 Na naszym piętrze nowina (muz. Janusz Kruk) 84 Lubmy się trochę (muz. Aleksander Bem) 86 Samotnie kolędować źle (muz. Marian Zacharewicz) 87 Kolęda nowoprojektowana (muz. Marian Zacharewicz) 88 Komunikat o zaginionym (muz. Jacek Szczygieł) 89 W sprawie Kowalskiego (muz. Jacek Szczygieł) 90 W sprawie mojego głosu (muz. Jacek Szczygieł) 92 W sprawie sedna (muz. Jacek Szczygieł) 94 W sprawie twórczości satyrycznej (muz. Jacek Szczygieł) 95 Kogo udajesz, przyjacielu? (muz. Maciej Małecki) 96 Skok (muz. Jerzy Derfel) 98 Piosenka o Maryni (muz. Jerzy Derfel) 100 W Polskę idziemy (muz. Jerzy Wasowski) 102 Przyjdzie walec i wyrówna (muz. Jerzy Wasowski) 106 Hotel „Europa” (muz. Maciej Małecki) 108 Zmienić się w małpę (muz. Maciej Małecki) 111 Po co babcię denerwować? (muz. Franciszka Leszczyńska) 112 Co by tu jeszcze? (muz. Jerzy Derfel) 114 Sytuacja (muz. Jerzy Derfel) 117 Pucel (muz. Jerzy Wasowski) 122 Inżynierowie dusz (muz. Jerzy Derfel) 122 Taka piosenka, taka ballada (muz. Adam Skorupka) 124 Maraton Sopot-Puck (muz. Jerzy Derfel) 126 Wojciech Młynarski (1941-2017) któż nie zna tego wszechstronnego artysty — poety, kompozytora i wykonawcy piosenki autorskiej, satyryka i artysty kabaretowego, autora tekstów piosenek i librett, tłumacza, ale przede wszystkim znanego ze swoich autorskich recitali. Któż nie pamięta jego W Polskę idziemy, W co się bawić, Jesteśmy na wczasach, Nie ma jak u mamy etc. — to nasza historia, to nasza tradycja… Gato Seria: 132 str., oprawa miękka, format 145x265 Stan: b. dobry (-) delikatnie przybrudzona okładka Wyd.: Wydawnictwo Literackie, 1983 ISBN: 83-08-00792-9 Zapraszam do licytacji: W co się bawić? - Wojciech Młynarski polska książka, polski, polskie książki, ksiazki, ksiazka, Polish books, book, Poland, polnische Buch Bucher Buecher Polen livre polonais Pologne Polonia Condition: Sehr gut, Autor: Wojciech Młynarski, Jerzy Duda-Gracz, Zalecany wiek: Dorośli, Młodzież, Epoka: XX wiek, Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie, Język: Polski, Typ produktu: Liryka, Rok publikacji: 1983, Kraj/region produkcji: Polska, Krąg kulturowy: Literatura polska, Gatunek: Literatura światowa i klasyczna, Właściwości: Pierwsze wydanie, ISBN: 8308007929 PicClick Insights - W co się bawić? - Wojciech Młynarski (1983) Mlynarski piosenki teksty PicClick Exclusive Popularity - 0 watchers, new watchers per day, 7 days for sale on eBay. 0 sold, 1 available. Best Price - Seller - 468+ items sold. 0% negative feedback. Great seller with very good positive feedback and over 50 ratings. People Also Loved PicClick Exclusive Poeta, satyryk, artysta kabaretowy, autor około 2 tys. tekstów piosenek. Jego utwory nuciła cała Polska, od „Jesteśmy na wczasach”, "Róbmy swoje", po „Kocham Cię życie!”. Jeremi Przybora zaliczył go do „trójcy wieszczów polskiej piosenki”, obok Agnieszki Osieckiej i Jonasza Kofty. – Dzięki takim autorom powojenna Polska stała się imperium piosenki na najwyższym poziomie – uważał twórca Kabaretu Starszych Panów. Wojciech Młynarski zmarł 15 marca w Warszawie po długiej chorobie. W tym miesiącu skończyłby 76 co dzień mówimy Młynarskim, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. "Róbmy swoje", "przyjdzie walec i wyrówna", "w co się bawić?" czy "nie ma jak u mamy" - teksty z jego piosenek weszły do naszego języka. To on jak nikt inny potrafił opisać szarą, przygnębiającą codzienność PRL-u w dowcipny i przewrotny sposób. Teksty Młynarskiego śpiewali m. in. Michał Bajor, Ewa Bem, Edyta Geppert, Anna German, Krzysztof Krawczyk, Maryla Rodowicz czy Zbigniew Wodecki. A wymieniać można by jeszcze długo, bo większość piosenek stała się przebojami. On sam mówił o sobie, że jest po prostu tekściarzem, choć w dowodzie, w rubryce "zawód", miał wpisane "literat". Tak czy siak, trzeba dodać, że tworzył sztukę najwyższej próby."Dla wielu ludzi nie do zniesienia jest fakt, że Młynarski to bardzo inteligentny tekściarz - mówił Adam Nowak, lider zespołu Raz Dwa Trzy, który nagrał płytę z utworami mistrza. - Mając myśl, potrafił w sposób niezwykle składny poprowadzić ją przez cały tekst i zamknąć błyskotliwą puentą. (...) Drugiego takiego twórcy w Polsce po śmierci Jeremiego Przybory nie ma" - dodał muzyk w rozmowie z portalem Osiecka uznawała wyższość Młynarskiego, jeżeli chodzi o pisarskie rzemiosło."Można powiedzieć, że wyhodowałam węża na własnej piersi - przyznała w książce "Fotonostalgia". - Kiedy pracowałam w radiu, zjawił się któregoś dnia chudy, ambitny chłopczyna i to ja sama, nie wiedząc, co czynię, nagrałam pierwszą piosenkę tego chłopczyny. Według niej, Młynarski oprócz talentu poetyckiego i estradowego, posiadał także inną, niezwykłą cechę, a mianowicie lojalność wobec starych przyjaciół i tradycji. "To on odbrązowił Hemara i Ordonkę, to on uparcie i wytrwale reanimuje gwiazdy i gwiazdorów średniego pokolenia (...), to on wreszcie jest chodzącą encyklopedią polskiego kabaretu (...) Wychowany na komorowskich truskawkach i malinach, pamięć ma fantastyczną, a serce dobre, choć rogate" - dodała autorka najpiękniejszych polskich piosenek."Nie ma jak u mamy"Wojciech Młynarski urodził się 26 marca 1941 r. w Warszawie w rodzinie z muzycznymi tradycjami. Stryj jego ojca – Emil Młynarski, był słynnym dyrygentem, skrzypkiem, kompozytorem i pierwszym dyrektorem Opery Warszawskiej po 1918 r. Siostra mamy – Maria Kaczurbina była w latach 50. kompozytorką piosenek dla dzieci. Z kolei matka Wojciecha pracowała w Mieszkaliśmy we wspólnym domu pod Warszawą i co wieczór grało się i śpiewało – wspominał Młynarski w wydawnictwie "Prawie całość". - Ponadto mieliśmy w domu wspaniały adapter i przedwojenne płyty, między innymi z piosenkami Hemara, a kompletu muzycznych atrakcji dopełniało znakomite radio, w którym słuchałem pasjami jazzowych audycji Willisa Conovera z Waszyngtonu".Młodsza siostra Barbara w "Zielniku rodzinnym" wspomina, że Wojtek zawsze coś pisał. Wiersze, scenariusze do domowych spektakli... "Już w przedszkolnych jasełkach, grając świętego Józefa, dał nam wszystkim pierwszą lekcję nietolerancji dla braku myzykalności (...) Fałszujący aniołek kończył swoją arietkę we łzach". W dorosłym, artystycznym życiu Wojtka jeszcze niejednemu "aniołkowi" współpracującemu z nim przyjdzie dzielić los załamanego "aniołka".Rok 1976. Występ podczas Dnia Handlowca, autor: Rutowska Grażyna, Narodowe Archiwum Cyfrowe"Jesienny pan""Choć nie wiem, kto to jesti nie wiem, skąd go znam,co dzień spotyka mniejesienny śmieszny pan..."- śpiewała Hanna Banaszak. Ta melancholijna piosenka była pierwszym przebojem młodego tekściarza. Debiutował na początku lat sześćdziesiątych, jeszcze jako student polonistyki UW, w kabarecie i teatrze klubu Hybrydy, To tu napisał i wykonał wiele piosenek do programów "Radosna gęba stabilizacji" i "Ludzie to kupią". Muzykę skomponował jego kuzyn, Roman Orłow. "Z Hybryd wyniosłem przeświadczenie o sile oddziaływania piosenki kabaretowej. Byłem przekonany, że piosenka to forma magiczna, w której w błyskawicznym skrócie można nawiązać kontakt z odbiorcą i przy pomocy metafory, aluzji, niedomówienia prowadzić z tym odbiorcą pasjonującą grę - mówił Młynarski (cyt. za "Prawie całość").W 1963 ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim. Przez chwilę zastanawiał się, co wybrać - karierę naukową czy scenę, jednak matka (ojciec zmarł, kiedy Wojciech był mały), obdarzona dobrą intuicją, doradziła mu kabaret. W tym samym roku 22-letni Młynarski po raz pierwszy zaprezentował się na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu jako autor tekstu "Ludzie to kupią". Zaśpiewała go Janina Ostala. Od tego momentu festiwalowa publiczność będzie świadkiem wielu triumfów zdolnego tekściarza."Z kim ci będzie tak źle jak ze mną?"Tę piosenkę Młynarskiego zaśpiewała w 1964 r. w Opolu piękna Kalina Jędrusik i zdobyła nagrodę w kategorii "utwór rozrywkowy". Wiąże się z nim zresztą zabawna anegdota. "Bohaterka tej piosenki powstała w mojej wyobraźni, chociaż ani jej, ani jej problemów nie należy traktować serio; tekst jest pastiszem na gatunek piosenki znany jako polskie tango, na ckliwość i lirykę, i taką właśnie miłość" - opowiadał Młynarski. Kiedy jednak Jędrusik zapoznała się z tekstem, zapytała autora: "Młody człowieku, skąd pan tyle rzeczy wie o kobiecie?". "Tylko z wyobraźni, pani Kalino" - odpowiedział Młynarski, ale raczej mu nie miała też pewne wątpliwości co do słów utworu. Młynarski napisał w nim: „kto będzie zdrowie miał i nerwy na takie ścierwo jak ty”. Jędrusik stwierdziła, że słowo "ścierwo" jest mało eleganckie dla prawdziwej damy. Młynarski nie chciał ustąpić. „Widzisz, k***a, on nic nie rozumie!” - powiedziała wściekła aktorka do obecnej przy tej rozmowie Agnieszki Osieckiej. A podczas występu zaśpiewała „na takie zero jak ty”. I postawiła na Grażyna/ Narodowe Archiwum CyfroweKoncert w Pałacu Kultury i Nauki, początek lat 70. Fot. Narodowe Archiwum Cyforwe "Jesteśmy na wczasach"Wiele utworów Młynarski wykonywał osobiście, co nie wszystkim się podobało. W sposobie śpiewania inspirował się włoskim piosenkarzem, Fredem Buscaglione, który święcił triumfy w latach 50. ubiegłego wieku.– Byłem zafascynowany klimatem jego piosenek i technicznym sposobem podawania tekstu. On właściwie dość mało śpiewał, a jedynie muzykalnie mówił na jakimś tonie – opowiadał Młynarski w telewizyjnej Dwójce. W 1967 r. w Opolu triumfowały aż trzy jego piosenki: „Po prostu jestem”, „W co się bawić” i „Jesteśmy na wczasach”. Ta ostatnia, inspirowana wyjazdami organizowanymi w PRL-u przez Fundusz Wczasów Pracowniczych, stała się wielkim hitem. „Te turnusy wczasowe, ten typ tzw. kaowca, czyli faceta kulturalno-oświatowego, zajmującego się rozrywkami turnusowiczów, te wieczorki zapoznawcze, ten koncert życzeń, te żywe kapele – to wszystko składało się na cały świat dwóch wczasowych tygodni, kiedy można wyrwać się z domu, z pracy i… pobawić się” – opowiadał Młynarski w książce „6x5 czyli 30 lat festiwalu opolskiego” (niektórzy fani nazywali go nawet Panem Pucio Pucio - od słów tej piosenki). "W Polskę idziemy""W Polskę idziemy, drodzy panowie,W Polskę idziemy,Nim pierwsza seta zaszumi w głowie,Drugą pijemy..."- brawurowe wykonanie tej piosenki przez aktora Wiesława Gołasa z kabaretu Dudek sprawiło, że utwór Młynarskiego nuciła w tamtych latach cała Polska. Współpraca z "Dudkiem" to zresztą ważny etap w jego karierze. "To była wielka szkoła pisania tekstów kabaretowych pod emploi danego wykonawcy oraz wielka szkoła omijania cenzury - wspominał Młynarski po latach w książeczce "Prawie całość". To w "Dudku" napisał pierwsze piosenki z Jerzym Wasowskim, głównie dla wspomnianego już Wiesława Gołasa. To wtedy powstały takie przeboje, jak "Po prostu wyjedź w Bieszczady", "Ludzie to kupią" czy "W co się bawić". Młynarski pracował również w telewizyjnej redakcji rozrywki. Pisał teksty do cyklu "Porady sercowe" oraz seriali "Wojna domowa" i "Stawka większa niż życie". W latach 70. zajął się większymi formami. Zaczął pisać libretta operowe i musicalowe: "Henryk VI na łowach", "Cień", "Awantura w Recco". Był też autorem przekładów piosenek z musicali: "Kabaret", "Jesus Christ Superstar" i "Chicago". Jego drugim domem stał się wówczas Teatr Ateneum w Warszawie. To tu zrealizował programy poświęcone wybitnym artystom, m. in.: Brelowi, Hemarowi, Ordonównie oraz Wysockiemu."Po co babcię denerwować""Lecz choć u nas trwa od ranaz sodomką gomorka,babci o tym się nie mówi,by była w humorku..."- śpiewał Młynarski z właściwym sobie wdziękiem. Piosenka "Po co babcię denerwować" była mistrzowską drwiną z cenzury, podobnie zresztą jak "Ballada o Dzikim Zachodzie". Pisarz Stanisław Dygat, z którym Młynarski był zaprzyjaźniony, doradził mu: "cenzora trzeba sobie wychować". A on wziął to sobie do serca. - Bywało, że szli na rękę - wspominał Młynarski cenzorów w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". - To byli na ogół nieszczęśliwi ludzie. Poza paroma gorliwcami, nikt tego nie robił z zamiłowania. Kiedy dobrze wymyto im mózg, szli do pracy w telewizji lub w prasie".W 1976 r. Młynarski podpisał słynny "List 101" przeciwko zmianom w konstytucji PRL. Z tego powodu trafił na "czarną listę" osób z zakazem publicznych występów. Na zgodę na powrót na scenę musiał czekać przeszło rok. Kiedy wyjeżdżał za granicę na występy organizowane przez Pagart, to zawsze z tzw. opiekunem, który meldował potem odpowiednim władzom, co i jak. "To była najczęściej ta sama osoba. Pamiętam nazwisko, bo kojarzyło mi się ze słowem pobieda, mianowicie Pobiedziński. Kiedyś mnie wezwano, powiedziano, że tym razem pan Pobiedziński nie jedzie i żebym ja notował, co ludzie mówią i co mi się nie podoba. Odpowiedziałem, że w takim razie nigdzie nie jadę" - mówił Młynarski w "Gazecie Wyborczej". I dodawał, że dla niego wyraźną cezurą w PRL-u był rok 1968: "Wcześniej mówili, że budujemy socjalizm z ludzką twarzą - wtedy nie miałem wątpliwości, że ludzkiej twarzy to on nie ma, raczej pałę, którą przykłada tym i owym".Stan wojenny zastał go w Szwajcarii. Młynarski dostał propozycję, żeby zostać za granicą i pracować w paryskiej "Kulturze". Jednak ani przez chwilę nie miał wątpliwości, że jego miejsce jest w Polsce. - Nie chwalę się, że byłem taki dzielny. To nie ja wybrałem Polskę. To Polska wybrała mnie - mówił w "Dzienniku Zachodnim". - Nie mógłbym żyć bez polskiego powietrza"."Dziewczyny bądźcie dla nas dobre na wiosnę"Sam przyznawał w wywiadach, że w życiu prywatnym nie był łatwym partnerem. Jego małżeństwo z piosenkarką i aktorką Adrianną Godlewską przetrwało 29 lat. Z tego związku na świat przyszły dzieci: Agata i Paulina, dziś popularne dziennikarki oraz syn Jan, który jest muzykiem. "Z pierwszą żoną rozstaliśmy się po 29 latach. Była żona napisała o tym książkę. Czy sprawiedliwą? Kobiety nigdy nie są sprawiedliwe - mówił Młynarski w "Dzienniku Zachodnim". - Drugie małżeństwo trwało rok. Jestem ciężkim partnerem w życiu codziennym".Agata Młynarska w magazynie "Skarb": "Tata był bardzo wymagający, i od siebie, i od dzieci. Właściwie nigdy nie pochwalił mnie za żaden program. Kiedyś nawet powiedział, że najlepsze dwa programy, jakie w życiu zrobiłam, to Staś i Tadzio, czyli moi synowie. Generalnie, zawsze mówił, że coś można było zrobić lepiej, że poprzeczkę trzeba sobie stawiać wysoko. Jego uwagi zmuszały mnie do pracy nad sobą, za co dziś jestem mu wdzięczna". Syn Jan, perkusista i kompozytor, mówił w wywiadzie dla "Zwierciadła", że ojciec sceptycznie odnosił się do jego muzycznych zainteresowań. Zniechęcał. "Widział, że syn rośnie mu na rzemieślnika, który nie będzie miał nic do powiedzenia. Bał się tego. Mówił, że perkusja to barabany. Ale nie proponował nic w zamian. Może nie miał pomysłu, jak mi pomóc?" - zastanawiał się Jan. - Ojciec się wprowadzał, wyprowadzał, jako dziecko trochę się go bałem. Nie mieliśmy więzi - przyznał. - Mój ojciec nie wiedział, jak być rodzicem. Nasz dom nie był poukładany. Wszystko było kompulsywne...".W latach 70. pojawiły się u Wojciecha Młynarskiego pierwsze objawy choroby afektywnej dwubiegunowej. Młynarski zresztą otwarcie o tym mówił: "Ja już w czasie pisania 'Henryka VI' stwierdziłem objawy, które potem zdiagnozowano, że jestem chory na tak zwaną chorobę maniakalno–depresyjną. To znaczy, że mam okresy wzmożonego dobrego samopoczucia i okresy depresyjne. To choroba, którą się leczy, i na którą choruję do dziś" - przyznał w książce Dariusza Michalskiego "Dookoła Wojtek. Opowieść o Wojciechu Młynarskim".PIOTR SMOLINSKI / POLSKAPRESSE"Róbmy swoje"„Róbmy swoje,Pewne jest to jedno, żeRóbmy swoje,Póki jeszcze ciut się chce..."- to był kolejny wielki hit Młynarskiego. Za recital, w którym została wykonana ta piosenka, dostał w 1982 r. nagrodę Solidarności. Podczas wyborów w 1989 r. utwór nabrał głębszego sensu. Sam Młynarski miał wrażenie, że w kraju dzieje się coś ważnego i wspaniałego. Nowa Polska przyniosła mu jednak wiele rozczarowań. "Żyjemy w wolnym kraju, ale tyle jest w nim zaszłości zniewolonego umysłu, że potrzeba dwóch, trzech pokoleń, żeby to zmienić" - mówił w 2005 r. w „Dzienniku Zachodnim”. Dwa lata później w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" dodawał: "Od dawna niczego nie napisałem, bo mi się ta rzeczywistość wymyka. Obiecuję jednak, że będę próbował".Mistrz nie miał też dobrego zdania o współczesnej rozrywce i kabaretach. Uważał, że zaginął styl, wdzięk, dawne poczucie humoru. Sam był perfekcjonistą. Każdy tekst szlifował i poprawiał, aż do osiągnięcia zamierzonej formy. "Nigdzie nie można odpuścić!" - że "inteligencja, w sensie tego, co Polacy mają w głowach, IQ, jest w odwrocie". A problem będzie narastał. Miał jednak nadzieję, że to się w końcu zmieni, jeśli stawimy zbiorowej głupocie opór. "Jeszcze w zielone gramy"Był już ciężko chory, kiedy w styczniu 2017 r. w jednej z restauracji w Warszawie odbyła się premiera jego książki "Od oddechu do oddechu"."A ja muszę po każdym odbiciu/Oddech chwytać i zaciskać dłoń,/Oddech, co mnie utrzyma przy życiu/Gdy nade mną znów zamknie się toń""Codziennie, idąc do niego do szpitala, słyszę tę piosenkę - opowiadała w portalu Paulina Młynarska. - Wiem, co to dziś znaczy dla ludzi, a co znaczyło w stanie wojennym. Kiedy przeżywałam osobiste tragedie, też czułam, że to o tym. A dziś, kiedy tata leży bardzo chory w szpitalu, to jest to o nim" - do książki "Od oddechu do oddechu" napisał prof. Jerzy Bralczyk, wielbiciel twórczości poety. "Młynarski daje mi wiele radości. Wynikającej z kunsztu formy, z międzytekstowych i międzystylowych zabaw" - przyznał językoznawca. - Są teksty, niewiele ich, ale może to i dobrze, które mówią do nas tak, jakbyśmy mówili sami do siebie. Gdybyśmy mogli. I wystarczy je usłyszeć, żebyśmy lepiej wiedzieli, co myślimy. A jeszcze lepiej, gdy spostrzeżemy, że to, co proste, może być głębokie, że to, co cholernie zabawne, może być jednocześnie bardzo mądre".Taka jest właśnie poezja Wojciecha Młynarskiego, prosta i mądra zarazem, zabawna i refleksyjna. ***- Co powiedziałby Bogu, gdyby teraz przed nim stanął? - takie pytanie zadano mu przed laty w telewizyjnym "Kwestionariuszu kultury".- Cholernie cieszę się, że się widzimy! - odpowiedział Wojciechu, będzie nam pana bardzo brakowało. Mariola Szczyrba, dziennikarka główne: PIOTR SMOLINSKI / POLSKA PRESSKorzystałam m. in. z:_Zofia Nasierowska, Agnieszka Osiecka, "Fotonostalgia", Prószyński i S–ka,Dariusz Michalski, "Dookoła Wojtek. Opowieść o Wojciechu Młynarskim", Prószyński i S–ka,Moje ulubione drzewo, czyli Młynarski obowiązkowo", ZnakMariusz Jeliński, „6x5 czyli 30 lat festiwalu opolskiego_” Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Wojciech Młynarski nie przestaje tworzyć. W ubiegłym roku napisał teksty dla Ireny Santor i Stanisławy Celińskiej, a po wakacjach ukaże się płyta Michała Bajora z jego tłumaczeniami. "Na płycie znajdą się tłumaczenia najpiękniejszych, klasycznych piosenek francuskich. Michał Bajor obecnie pracuje nad tymi tekstami w studiu. Płyta zapewne ukaże się na jesieni" - zapowiedział w rozmowie z PAP Młynarski. Poeta dodał, że stara się przesadnie nie skupiać na swoim wieku a ciągła inwencja twórcza bardzo mu w tym pomaga. "Staram się specjalnie nie przejmować upływającym czasem, ale kalendarz pokazuje to, co pokazuje. Najważniejsze, żeby było zdrowie i żeby można było jeszcze napisać coś, co się ludziom spodoba. Emerytura? Ciągle mam ochotę pisać a emerytura w takich zawodach, jak mój nie istnieje" - powiedział Młynarski. Wojciech Młynarski to bard, poeta, artysta kabaretowy. Autor piosenek i librett, piosenkarz, kompozytor, ale też dramaturg, scenarzysta i reżyser teatralny. Jest autorem ponad dwu tysięcy tekstów: piosenek lirycznych, ballad, "obrazków obyczajowych", piosenek "szlagwortowych" i songów politycznych. Od blisko 50 lat ma swoją wierną publiczność. Jego piosenki "Światowe życie", "Och, ty w życiu", "Żorżyk gitarzysta basowy", "Prześliczna wiolonczelistka", "Moje serce to jest muzyk" nuciła cała Polska. Największą popularnością cieszył się "oczywiście, niewątpliwie" jego superprzebój "Jesteśmy na wczasach". Ale sam Młynarski powiedział "Nienawidziłem tej piosenki, bo gdziekolwiek się pojawiłem to musiałem ją śpiewać. Myślałem: Boże kochany, cokolwiek bym nie napisał, to już tego nie przeskoczę". Niektóre jego utwory na stałe weszły do kanonu polskiej muzyki rozrywkowej. Młynarski, podobnie jak Jacques Brel, był najlepszym interpretatorem własnych utworów. Wojciech Młynarski urodził się 26 marca 1941 r. w Warszawie. W 1963 r. jako absolwent polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, po obronie pracy magisterskiej "O dramaturgii Witkacego" postanowił zostać zawodowym aktorem i piosenkarzem. Debiutował na początku lat 60. na scenie kabaretowej i teatralnej klubu studenckiego Hybrydy. Kilkakrotnie wtedy wygrał Giełdę Piosenki w Polskim Radiu. W roku 1964 był już zdobywcą dwu głównych nagród na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za utwory "Z kim będzie ci tak źle jak ze mną" w interpretacji Kaliny Jędrusik i "Spalona ziemia". Autorem muzyki był kuzyn Młynarskiego - Roman Orłow. W 1965 - zdobył w Opolu kolejne wyróżnienia za "Polską miłość" i "Światowe życie", a nagrodzona w 1967 r. w Opolu piosenka "Jesteśmy na wczasach" z muzyką Janusza Senta przyniosła mu już ogromną popularność. "Najlepiej wspominam początki festiwalu: lata 60. i 70., kiedy często ten festiwal wygrywałem - powiedział w jednym z wywiadów Młynarski. - Potem miałem przerwę, ale nie zapomniałem doskonałej atmosfery Opola, zarówno na koncertach, jak i poza nimi. Wspólne biesiadowanie, pogadanki do rana, nierzadko wspólne śpiewanie". Od połowy lat 60. Młynarski współpracował też z kabaretem Dudek, z którym nieodmiennie kojarzą się dwa inne wielkie przeboje artysty: "W Polskę idziemy" i "W co się bawić", oraz z kabaretem Owca. "Jednym z moich mistrzów był Jerzy Wasowski, znany jako człowiek bardzo miły, a zarazem niezwykle surowy, jeśli chodzi o sprawy artystyczne - wspominał Młynarski. - Kiedy przynosiłem mu teksty, wielokrotnie je krytykował, kazał poprawiać. W ciągu 10 lat współpracy z nim w kabarecie Dudek nauczyłem się lapidarności". ("Życie", Podczas swojej pracy w latach 60. w telewizyjnej redakcji rozrywki stworzył cykl piosenek "Porady sercowe". Jedna z "porad" - "Polska miłość" weszła do klasyki repertuaru, zaś "Niedziela na Głównym", była po części inspirowana wielkim przebojem piosenki Gilberta Becaud - "Dimanche a Orly". "O prawie każdej piosence Młynarskiego można opowiedzieć osobną historię i prawie każda ma swój polityczny, społeczny, obyczajowy bądź towarzyski rodowód. W jałowym okresie małej socjalistycznej stabilizacji lat 60., czasach kuchni bez okien, +margaryny zamiast masła+, gdy największym wydarzeniem sezonu były bale sylwestrowe członków PZPR w salach PKiN-u, Młynarski utworem +Niedziela na Głównym+ upomniał się o zwykłego obywatela, o jego tęsknoty za wolnym wielkim światem". ("Życie", 1997) Po latach inna piosenka "W Polskę idziemy..." stała się niemal nieoficjalnym hymnem gierkowskiej prosperity. "Dramatyczna i pełna komizmu interpretacja Wiesława Gołasa poddała cały dramat i grozę zamroczonego alkoholem narodu". W latach 70. zaczął pisać większe formy, zwłaszcza libretta operowe i musicalowe: "Henryk VI na łowach", "Cień", "Awantura w Recco". Jest autorem przekładów piosenek z musicali "Kabaret", "Jesus Christ Superstar" i "Chicago". Młynarski, twórca osobnego gatunku, nowej formy swojej twórczości - śpiewanych felietonów, w stanie wojennym zamilkł. Tylko dla własnej przyjemności tłumaczył wtedy songi Brela. Klimaty połowy ponurych lat 80. wyrażał słynny spektakl Młynarskiego "Róbmy swoje"; był on zgodny z życiową dewizą autora, że "w momentach trudnych trzeba pracować ze zdwojoną siłą". Za ten spektakl w 1985 r. otrzymał Młynarski Nagrodę Kultury Solidarności, którą, jak zaznaczał, bardzo sobie cenił. Na scenie teatru Ateneum zrealizował programy autorskie poświęcone wybitnym wykonawcom i twórcom piosenki artystycznej - "Brel", "Hemar", "Ordonka" i "Wysocki". Spektakle te były grane w teatrze Ateneum z niezmiennym powodzeniem przez 10 lat. Wojciech Młynarski, obok Jeremiego Przybory, Agnieszki Osieckiej, Jonasza Kofty czy Jana Wołka, stał jednym z najważniejszych poetów tworzących i kultywujących formę piosenki poetyckiej. Perełką tego gatunku są "Truskawki w Milanówku": "Tamten ganeczek w dzikim winie/ Te interludia na pianinie/ To jeszcze mi się śni/ Truskawki w Milanówku/ Pogodny wuj reakcjonista/ Który +Brygadę Pierwszą+ świstał/ Słuchając BBC" (...) "Truskawki w Milanówku/ Na talerzykach Rosenthala/ Przysiadły od hołoty z dala/ Wśród śmietankowej mgły." (...) Truskawki w Milanówku/ Wytworne żarty od niechcenia/ Ach, pracowały pokolenia/ Na formę tę i treść". W 1997 r. swój koncert jubileuszowy z okazji 35 lat pracy artystycznej zatytułował "Dalej robię swoje", bo czas taki, by zrozumieć - jak napisał w jednym ze swoich muzycznych felietonów - "Miłe Panie i Panowie bardzo mili/ pośród sądów piętrzącego się ogromu/ sąd przeważa takiej treści/ że my mamy szansę wreszcie/ żyć we wspólnym, nowym, pięknym, polskim domu". W 2007 r. Młynarski wydał zebrane swoje utwory w książce "Moje ulubione drzewo czyli Młynarski obowiązkowo" opublikowanej przez Wydawnictwo Znak. W Opolu w czerwcu 2008 r. twórca został laureatem nagrody Grand Prix 45. Festiwalu Piosenki Polskiej za całokształt dorobku artystycznego, i Diamentowego Mikrofonu. Nagrody wręczono podczas Koncertu Debiutów w pierwszym dniu Festiwalu. W 2008 r. ukazała się jego autorska płyta "Pogadaj ze mną" z piosenkami skomponowanymi przez Włodzimierza Nahornego do niepublikowanych wcześniej wierszy Wojciecha Młynarskiego. W październiku 2008 r. został uhonorowany przez Fundację Kultury Polskiej nagrodą Złotego Berła. Nagrodę, w wysokości 110 tys. złotych, przyznano za "pełną niezwykłych walorów śpiewającą twórczość, kreującą estetyczną i etyczną wrażliwość kilku pokoleń Polaków". W 2011 roku Wojciech Młynarski odebrał specjalną nagrodę Złotego Fryderyka za całokształt twórczości. Po wakacjach w Teatrze Ateneum odbędzie się benefis artysty. Zwroty i powiedzonka - np. "Róbmy swoje", "W co się bawić", "W Polskę idziemy" - które przeszły z jego piosenek do codziennej polszczyzny, to najwspanialszy pomnik, jaki mógł po nim zostać - ocenił Filip Łobodziński po śmierci artysty. Wojciech Młynarski zmarł 15 marca 2017 r . "Wojciech Młynarski to jeden z ostatnich gigantów, obok Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory oraz Jonasza Kofty" - powiedział dziennikarz i muzyk, członek "Zespołu Reprezentacyjnego", Filip Łobodziński. "Dzięki nim słuchając piosenek, można było mieć przekonanie, że obcuje się z literaturą, z czymś ważkim" - podkreślił. KOMENTARZE (0) Do artykułu: 5 lat temu zmarł Wojciech Młynarski – dziś ma pomnik w codziennej polszczyźnie ąc Za mały ekran 🤷🏻‍♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Ty śpiewasz partie niebieskie Twój partner śpiewa partie czerwone Wspólnie śpiewacie partie żółte Prosimy czekać, nagrywanie zakończy się za 10s Podział tekstu w duecie W co się bawić – Wojciech Młynarski naretta × Mikrofon Kamerka Włączona Wyłączona Nie wykryto kamerki Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Pogłos Delay Chorus Overdrive Equaliser Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką!

wojciech młynarski w co się bawić tekst