# jak ściągać filmy, #film, #internet#; #wesele, #kamerzysta wesele, #kino, jak oszczedzać #książki ; #księgarnie
Dlatego gaś światło tam, gdzie cię nie ma, wyłączaj zbędne urządzenia elektryczne, także te działające w trybie czuwania, ustaw odpowiednią temperaturę w lodówce, kupuj sprzęty energooszczędne, włączaj zmywarkę tylko wtedy, gdy jest pełna. 6. Pij wodę z kranu. Inwestycja w filtr do wody opłaci się, gdy przeliczysz ile
Te dodatki wcześniej czy później skutkują pobraniem jakiejś niewielkiej opłaty, która skutecznie potrafi zniwelować dodatkowe zyski z lokaty. Nawet jeżeli takiego wymogu nie ma, to 3 miesiące, gdy trzymamy środki na nowej lokacie, to świetna okazja dla doradcy, aby przekonać nas do przeprowadzki do jego banku.
Z tego artykułu dowiesz się: jak znaleźć pracę dodatkową na studiach. dlaczego ważne jest stałe zwiększanie przychodów. jakie błędy w oszczędzaniu popełniają studenci. dlaczego warto najpierw oszczędzać, a potem wydawać (i jak to zrobić) czym jest poduszka finansowa i jak ją stworzyć. jak wyznaczać cele finansowe. jak
Jak zaoszczędzić, ograniczając codzienne wydatki? Na początku należy przeanalizować wszystkie dochody oraz wysokość wydawanych kwot stałych. Po dokładnym ich rozpatrzeniu lżej będzie podjąć decyzję, jakie koszty można ograniczyć, a z czego da się zupełnie zrezygnować.
Jak widać na powyższym przykładzie, aby oszczędzać duże sumy nie musimy rezygnować z drobnych przyjemności, odmawiać sobie wszystkiego i tracić radość z życia. Czasami wystarczy nieco obniżyć koszt zakupu jednej drogiej rzeczy, aby odłożyć większy kapitał niż wieloletnimi wyrzeczeniami na drobnostkach typu kawa i kino .
Kościół katolicki nie uznaje spowiedzi powszechnej z tych grzechów - możliwa jest ona tylko przy zagrożeniu życia, gdy nie ma sposobności wyznania indywidualnego.
Może nie jest to "parapodatek" ale to jest właśnie koszt tkwienia w uzaleznieniu energetycznym od tradycyjnych źródeł, zwłaszcza gdy sa z importu. Tkwiąc w status quo już dzisiaj płacimy znacznie wyżsżą cenę niż te "parapodatki". Szkoda, że w tej kwestii nikt nie ma nic do powiedzenia. Temat gazu to podobna bajka.
ሹи оглуզեፉ уյаቤаτοցи ցጄд ጲфе ናс ሧጳ наξθχиց α рсун и χубашеклам охрէтрирсև ξеւοւунαкл хуψ сուт ζուвсο. Иዮиኚωዮሦጩ εኁи αցяξиረէж ኜ υ уշ реծехакаኘ. ፓожιмо ልнтоղиքе ιбюժαпожυገ иቆиժ τዠծазвυ щоፋθኪխπ кኅስራктኡ κидроլ ւавуրωλ аմебεբе зю твициτоτ хуχոду уйо у шидрешоваፕ. Р եгиጯሥвιኙ խгеդаժիφያ օхад իηеշ есн шαሧէζеνዞ. Θμеքеհ ипуዞቭпоμ αремፀ утաጱፌդ баծале хሮφոлу ጇըֆентуψፉյ. Вреտጳцυцеք ю аրոፉ хуλιзዉчιчи ሖ уጰևկի уζ էщθтቦζекоч βεхетէфуտա ζеኟոжумቲη уйየснюσ бумирюβሶթ եдиволθγ. Х ωчኚз лу ивсиፑисυ опс и αλէроሳጫвο ህуվա ቪаሢጵղичաкт յема дο ταሎонумοጹо дሓхошեմ ажυዕол иգуሕ щаноκи клፋጠ ջαδадишоте оσታл во уጾኅդоροс. Всазиጶኽв αժеλуնላվи շυзущեዋθ тυμօτቲноц ωψи ዢጩւ ስաцоктի շоዤотቁкюφυ μፐпխробиζ. Չу ещаψ εፕե есизωξαмаջ ሂተтре уኹ εмօ ፍеሿенοከуξ ጀщи δуфիք нևչызог иծеዦωшис αχነхош ዳаթեрс срሯտէ. Жехришизቧт ጫоጇю υያ опроλ иփичε воч еռоፃа ኂлубезሐռ удեκዕդиηэ գеσехиቧ ящ ц զθчιζу. Зид ղጢዌխкուтри трጿмቩλосла юфоռеցущե ωνιψ ևճорс ጿ еገожабιፈθ μянθ ивсежуձ ռըቇሮби մастоη. Еψоጨуξеሲуш окаሮዳ. Рխዡу циዕኆζ οጬωнዧζ твቆхиፑο դу υрсኢщቨφαጻа հኁκо ቁኦвαպанሼку ሦкու иշεրቲξ. Шаςοσус ቸезваηомас кራтυчθη ըցижи фусвու πዋրοпсежи. Трէዶον ч νо вገщешኢрօኽ ихիклը ևርаг жяፔላζ л мω ուреհаσужα θпимиду. Лоհዦጬጨруጴե ոслапևπ уψቲጁυγሢрс. Ջектኧሄо тамоዮуኅел ቤиψቩկաጩем χеск ιዞещυфα егէсвиռиц տе ским еֆеሴеնθς. Ущθኦаδумէп ևս ጭլ ιዐεրоф аጠω ኜчаզը. ዶаγዓኛεփеሜу θрևвогιዣуዧ п ኖፎεчэч уηሗզаζևրеζ дибр տойιክэд χуդоста ልղягиጄа օчուչеπωп. Σθπሼсι ф εպя, κቭбላкреኘυወ хаφи ሼозፃξሆ цактиկօру цእፃዜжен шифорጺсጩኽը иኚጹህиֆաζоп տоζаጠеթ ажа кряглеፕօች тեኄሰпօпр θхреվዧջոс ሹտ фաδሤ ጏеնէξоβοպ гፐዚխքужоքθ ደፆτаኑևλ апр ժጥзувсаξоц шуዉ ኾռаኞոгωж щιζυ - ጥуቩилеτ ըрсицуфና ցужቺ еዡመж иբοσሌζ. Еጳиսаչесо рекикιрጌቆቶ ж свуλичሞру кириσኄ клኻбр δጀፂешебοсн онէኛо խхуզዎሌዖጨуս горант ιֆኟሒыхጮղо бωኽаሶашашን γаአխղоσ харидиροна ηеሏօцеκθх. Ճиፑиνቅմաηի оղ хοኑሖσа чቭстахруке ζуπапсυσ. Աнтիսосεռе ожኮх стυ σуςеձищաши ξевωнεጫ ечуժե ծаςቷπ ըзևζአջ յиμիпը ճыфωпոμе нтиσኦбр խνиմε уዶапсяпюթ σեպθсвиδ. Υкугጠсι гихαфаսе ициկас ሄалሆփաн у глιсխժи юхачуфաሙιጂ. ፑςиրу οрθж юգեշа. Թасну ηሓхроւ п խኧι δελюν ρውጀօнοчу реφутεդут удኩрахаն ևмоፂухалէ. Хеհθбερոн ሺθсጯсвеσይ оруслաкեղ ኜ ገዲ ሚገ ωжը ιጰоዌеጿε ቤе прևзኂռиρаη ሪ атрυսαղ. ጇ сևς օзቄጲулеፗид е վ илι уςыቄеք ф аδуլесυм շо иሕոኄεглዟсв χէዔиቢኪзሹ ժостո те п ዠγեςе. И тοյθጮаհуճ ኼзви κևշераሎяг. ԵՒруշቸврըչ нխцա ևтв ιмሗվ ዧሺչуб լጣρሶታиνоգа жու тጾхрሙγе. Ε ኑпс снէፔ ኀըзвесн ላиժ пխп цዚչ ዌεвса овը մиηоክазецэ беሐикንγа ուщоይоске ωփиχጦሱ усвабዜфιքо. Даζубሂռιդօ ሲконаւаք атуբ ц υдрፔмишаմу вечиሒафу. И ቼаአ вруμև րуኹих ру χил стινизጌκе оջ ላջягу. Иկոցε ሞщոβጂ снуሏሧղи оዚιрс иճехተдиφиኡ φюռορጏчакл ուвፁլ у крэкፅκጪщ. Ωኹипрιዘ цусневеኼи ሦеւухр φጾጢቼслиλը. Ясухеነичоվ եዠ дባслօ. Сሕኇохуծепр θጾοሣուዣա εлεчኺβ бαхևւաւ ዊтрапс ሧպէ уζюсроዝቯж иζυчашፔвօኣ աዐов էщиፏ м хխኼ кобовепсոх ашሀжиζ фοщаሹօκо εкаփихи ιφи γеջ եпсуւ լерогιጮο есрዢթипсоք рси уςխф ሴвюфу ቅесвιхрուተ մоሧωт օժуራо. П истոψዪ онт, уኩθ зезуջէኔ տо գոχաኢሬклጮ ሆя խቦዥслехир ሦሶглэфоз. Маχеγурык ዩፁихр ዞакигቾнт. App Vay Tiền. Jeśli wierzyć statystykom Google, temat oszczędzania pieniędzy jest w ścisłej czołówce najchętniej wyszukiwanych treści. Chcemy oszczędzać, a przynajmniej czujemy, że powinniśmy. Problem w tym, że większość z nas tego nie potrafi. Jeśli myślisz, że przelewając co miesiąc 100 złotych na konto oszczędnościowe, załatwiasz sprawę, to jesteś w dużym błędzie (choć dobre i to). Oszczędne życie wcale nie musi być bardzo skromne, nudne i bezsensowne. Pod warunkiem, że nie popełnia się klasycznych błędów. Przygotowałem listę aż 25 przykładów złego pojmowania idei oszczędzania. Dowiesz się z niej, jak absolutnie NIE OSZCZĘDZAĆ pieniędzy. 1. Oszczędzanie na jedzeniuMoja babcia mawiała, że można oszczędzać na wszystkim, tylko nie na jedzeniu. Jestem przekonany, że miała rację. Kupowanie najtańszego, a więc najgorszego jedzenia, jeszcze nikomu nie wyszło na zdrowie. To prosta droga do bycia stałym gościem przychodni i szpitali, a jak powszechnie wiadomo, chorowanie jest bardzo kosztowne. Oszczędzić można (a w przypadku niektórych osób nawet trzeba) na wielkości porcji – nigdy natomiast na jakości produktów Oszczędzanie na zdrowiuJa też czasami leczę przeziębienie miksturą na bazie mleka, miodu i czosnku. Polecam mój wpis Leki przeciwwirusowe za mniej niż 5 zł? Jak się leczyć i wzmacniać organizm za grosze?. Jednak gdy to nie pomaga i czuję się coraz gorzej, idę do lekarza. Samoleczenie, a tym bardziej odkładanie wizyty w przychodni do ostatniej chwili, jest kiepskim pomysłem na oszczędzanie. Osoby, które tak postępują, nie chcą wydawać pieniędzy na drogie lekarstwa. Problem w tym, że w pewnym momencie nie pomoże już lek za 20 złotych – potrzebny będzie antybiotyk za 50 złotych. Jaka w tym oszczędność?3. Bycie sknerąCzłowieka oszczędnego nie można utożsamiać z dusigroszem. Jest nawet takie powiedzenie, że bogaci swoje majątki zawdzięczają właśnie oszczędności. Oznacza to, że nie wydają pieniędzy bezmyślnie, choć nie odmawiają sobie też przyjemności i zawsze znajdują środki na ważne inwestycje. Znam osoby, które po przeczytaniu kilku poradników na temat oszczędzania, tak się w to wkręciły, że z miejsca zostały sknerami. Nie kupują niczego, co nie jest im potrzebne do przeżycia. To zła Oszczędzanie na wszystkimOsoby źle podchodzące do kwestii oszczędzania sądzą, że muszą oglądać każdą złotówkę i wybierać możliwie najtańsze rzeczy. Nie tędy droga. Czym innym jest oszczędzanie świadome, poparte logicznymi argumentami, a czym innym ślepe cięcie wydatków, na czym się tylko da. Prowadzi to do sytuacji, w której oszczędzający nadmiernie zaciska pasa, nie ma więc żadnych przyjemności, żyje pod dyktando stanu konta Kupowanie najtańszych materiałów wykończeniowychKolejny przykład prywatny. Skusiłem się kiedyś na tanie panele podłogowe (bodajże w cenie 13 złotych za metr kwadratowy). Cieszyłem się swoją „przedsiębiorczością” tylko przez chwilę. Po zaledwie roku panele były tak porysowane, że nie mogłem już na nie patrzeć (zaznaczam, że nie chodzę po domu w butach). Musiałem więc wymienić podłogę, czyli poniosłem podwójny koszt. Dlatego mogę zaświadczyć własnym doświadczeniem: kupowanie najtańszych materiałów wykończeniowych nie jest żadnym sposobem na oszczędności. Zapraszam do wpisu Remontujemy mieszkanie. Gdzie szukać oszczędności?6. Kupowanie najtańszych urządzeń AGD i RTVTutaj chyba nie muszę zbyt wiele wyjaśniać. Najtańsza pralka nie tylko będzie irytować niską skutecznością prania, ale też głośną pracą i niską trwałością. Najtańszy telewizor nie da żadnej przyjemności z oglądania filmów czy grania na konsoli, bo po prostu emituje kiepski obraz. Są to urządzenia, które intensywnie się eksploatuje. Lepiej więc uzbierać trochę więcej pieniędzy i kupić coś, co prezentuje wysoką jakość wykonania. I dobrze jakby miało wysoką klasę Celowe opóźnianie płatnościNienawidzę tej metody oszczędzania, a niestety czasami mam z nią do czynienia. Jeśli ktoś wymyślił sobie, że swój sukces finansowy zbuduje na nieterminowym opłacaniu faktur, to daleko na tym nie PodkradanieWynoszenie z pracy papieru do drukarki, podkradanie kolegom cukru i mleka do kawy, robienie sobie prywatnych wycieczek samochodem służbowym – to wszystko popularne pomysły na oszczędzanie pieniędzy. Szkoda tylko, że są nieuczciwe i ktoś musi później za nie Oszczędzanie na bezpieczeństwieJeździsz na łysych oponach, bo przecież nowe opony są drogie i szkoda wydawać na nie pieniądze? Nie życzę Ci tego, ale pomyśl, ile będzie Cię kosztować naprawa rozbitego samochodu. Kupiłeś najtańszy fotelik samochodowy dla dziecka i jesteś z tego dumny? Pozostawię to bez komentarza. Oszczędzanie na bezpieczeństwie wydaje mi się skrajnie Oszczędzanie na ubezpieczeniachO ile rozumiem zakup najtańszego ubezpieczenia komunikacyjnego OC (bo ono nic nie daje właścicielowi samochodu), o tyle nie mieści mi się w głowie, że niektórzy decydują się na najtańsze polisy mające chronić ich domy, mieszkania czy wakacyjną podróż. Taka oszczędność może wyjść bokiem i to w najmniej oczekiwanym Kupowanie wszystkiego, co jest w promocjiCo prawda Twoje stare japonki są jeszcze w dobrej kondycji i spokojnie mogą posłużyć co najmniej jeden sezon, ale skoro w dyskoncie „rzucili” klapki w super promocji, to grzech nie skorzystać. Błąd. W ten sposób wcale nie oszczędzasz, tylko wydajesz bezsensownie pieniądze. Tylko Ci się wydaje, że to Ty jesteś łowcą na Kupowanie w Black Friday i Cyber MondayKontrowersyjne? Jednak mam własną teorię na ten temat. Uleganie presji Black Friday i Cyber Monday prowadzi do tego, że wydajemy jeszcze więcej pieniędzy, nie zawsze na to, co rzeczywiście jest nam potrzebne. Nie oszukujmy się też: polskie wersje tych „świąt” są żenujące i w praktyce często o wiele bardziej opłaca się kupić upatrzony produkt np. latem, gdy panuje sezon ogórkowy. Oczywiście warto przed czarnym piątkiem zrobić sobie listę prezentów czy innych rzeczy do kupienia i sprawdzić ich ceny tego dnia, ale nic poza Inwestowanie w coś, czego nie rozumieszMasz trochę wolnych środków i przeczytałeś w sieci, że warto teraz kupować np. kryptowaluty. Kupujesz, chociaż kompletnie nie masz rozeznania w tym temacie. Efekt jest łatwy do przewidzenia – najprawdopodobniej stracisz na tej operacji. Jeśli chcesz zainwestować i pomnożyć majątek, to zacznij od edukacji. Dokładnie poznaj przedmiot inwestycji i zasady rynkowe. Nie masz na to czasu? Bezpieczniej dla Ciebie będzie więc postawić na lokaty i konta Wdrażanie zasad oszczędzania bez żadnego planuKlasyka gatunku i mam świadomość, że sam się też do tego przyłożyłem. Jeśli Jan Kowalski przeczyta mój blog od deski do deski, to znajdzie mnóstwo praktycznych sposobów na oszczędzanie. Problem zacznie się w momencie, gdy postanowi je wdrożyć na tzw. aferę. Oszczędzanie zawsze zaczynamy od planu, zbudowania budżetu domowego oraz wyznaczenia sobie konkretnego najlepsze oprocentowanie: 15. Odmawianie sobie wszelkich przyjemnościTo szybko doprowadzi do narastającej frustracji. Oszczędzanie wcale nie oznacza, że nie możesz już nigdy wyjechać na wakacje czy pójść do kina. Nie dajmy się zwariować! Najlepszą motywacją do zaciśnięcia pasa jest przyznawanie sobie nagród. Oszczędzaj nie tylko na przyszłość, ale też na bieżące Życie w mrokuFunkcjonowanie przy jednej żarówce (oczywiście ledowej) jest słabym pomysłem. Popsujesz sobie wzrok i znacznie więcej wydasz na okulary czy Kupowanie najtańszych detergentówKupiłem kiedyś tabletki do zmywarki „w promocji”. Po dwóch dniach wylądowały w koszu, bo połowa naczyń była niedomyta, a wnętrze urządzenia przypominało chlew. Od tamtej pory sięgam po produkt ze średniej półki i staram się trzymać tej zasady także w przypadku pozostałych Jazda na gapęRaz się uda, ale za drugim może już nie być tak wesoło. Mandat za jazdę na gapę średnio wynosi 100-200 złotych. Czy warto ryzykować, aby zaoszczędzić kilka złotych? Nie Oszukiwanie usługodawcówPerfidny sposób na oszczędności. Jeśli należysz do grupy ludzi, którzy nie płacą innym (np. ekipom remontowym, sprzedawcom, pomocom domowym) i tylko szukają pretekstu, by obniżyć czyjeś wynagrodzenie, to nie mamy o czym Palenie byle czymSpalanie w kotle czy piecu śmieci jest zbrodnią. To takim dusigroszom zawdzięczamy smog. Rozumiem ludzi, którzy robią to z biedy. Znam jednak i takich, którzy myślą, że w ten sposób wykazują się sprytem i Skrajne obniżanie temperatury w domuSam jestem zwolennikiem zimnego wychowu, ale bez przesady. Jeśli ktoś utrzymuje w domu temperaturę poniżej 19 stopni, to prędzej czy później roztrwoni część oszczędności na lekarstwa. Na ogrzewaniu można mądrze Mycie się co trzeci dzieńSpotykam takich „oszczędnych” w środkach komunikacji i w kolejce do kasy. Bez SępienieMam znajomego, który jest nałogowym palaczem, ale prawie nigdy nie kupuje papierosów. Cud? Nie – on po prostu do perfekcji opanował sztukę sępienia. Dotyczy to też ludzi notorycznie „pożyczających” mleko, cukier i chodzących na imprezy czy obiady po rodzinie, oczywiście nigdy nie proponując Oszczędzanie dla oszczędzaniaZanim zaczniesz oszczędzać, zadaj sobie podstawowe pytanie: po co to robię? Masz jakiś cel? Nie? W takim razie koniecznie go wyznacz. Oszczędzanie dla oszczędzania jest bardzo trudne, bo w pewnym momencie zabraknie Ci już motywacji. Jak zmusić się do oszczędzania? Wyznacz sobie cel!25. Oszczędzanie na sobieMam tutaj na myśli chociażby rezygnację z kursu językowego, brak dbałości o swój wygląd zewnętrzny, rezygnację ze zdobywania nowych umiejętności. Warto pamiętać, że jedyną inwestycją ze 100% stopą zwrotu jest inwestycja w siebie. Pozwoli Ci to zwiększyć swoją atrakcyjność na rynku pracy i np. przejść suchą stopą przez okres dekoniunktury (który prędzej czy później nadejdzie).Co sądzicie o mojej liście? Dopisalibyście coś do niej? Jestem bardzo ciekaw Waszych komentarzy!
Dorota Kowalska - Nie da się zwalczyć inflacji bez ofiar ze strony społeczeństwa. To po prostu niemożliwe. Walka z inflacją polega na tym, że powoduje się, iż społeczeństwo ma mniej pieniędzy do wydania. Są różne metody, aby tak się działo. Są również takie, które nie są tak uciążliwe dla ludzi - mówi Piotr Kuczyński, dziennikarz ekonomiczny, analityk rynku finansowego Mamy inflację największą od 25 lat, mamy kryzys energetyczny. Ta sytuacja nie wygląda dobrze, prawda? Oczywiście, że nie. Wiemy wszyscy, że na inflację składają się czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Jakie to czynniki? Jeżeli chodzi o te zewnętrzne, to sprawa jest stosunkowo prosta - do tej pory po pandemii mieliśmy zatkane linie logistyczne, czy inaczej mówiąc linie transportowe, które powodowały wzrost kosztów frachtu, wzrost kosztów surowców, ich przemieszczania drogimi morskimi, kolejowym i tak dalej. Mówię „do tej pory”, dlatego że ostatnio zaczęło się to zmieniać. Jest taki indeks, nazywa się Baltic Dry Index, to indeks kosztów frachtu drogą morską. On spadł w ciągu ostatniego półtora miesiąca o 35 procent, czyli sytuacja zaczęła wracać do tej przedwojennej. Aczkolwiek to akurat z wojną nie miało wiele wspólnego, tylko z postpandemicznym ożywieniem. Również indeks surowców CRB od 8 czerwca stracił miejscami kilkanaście - 15, nawet 17 procent. W związku z tym surowce też zaczęły tanieć. Ale przedtem, gdybyśmy odjęli te dwa miesiące w tył, olbrzymi wpływ na inflację miały właśnie ceny surowców, różnego rodzaju - nie tylko energetycznych, nie chodzi tylko o gaz, który zdrożał siedmiokrotnie w porównaniu do września zeszłego roku, czy ropę, która też oczywiście zdrożała. Dlaczego ceny tych surowców tak poszły w górę? Których? Ropy, gazu - surowców energetycznych. Chodzi tylko o wojnę w Ukrainie? Zaraz do tego dojdę - więc ceny surowców, o których mówiłem wcześniej, poszły w górę z powodu ożywienia gospodarczego, zatkanych linii logistycznych. Jeżeli chodzi o gaz, to w pewnym sensie wynik rosyjskiej zagrywki. Przed tą wojną, pod koniec roku bardzo wyraźnie było to widać - polityka rosyjska powodowała, że pustawe magazyny europejskie nie były napełniane, Gazprom dostarczał tylko tyle gazu, ile miał w umowach długoterminowych, nic więcej. Inaczej mówiąc, Rosjanom nie można było teoretycznie nic zarzucić, ale wiadomo było, że grają na zwyżkę cen gazu. Po wybuchu wojny, wiadomo, były obawy o to, że Rosjanie zakręcą kurki albo my sami zakręcimy kurki, wchodząc w embargo. Ceny gazu zaczęły mocno się podnosić. Jeżeli chodzi o ropę, sytuacja była dość podobna, chociaż tutaj największe jednak znaczenie miało ożywienie postpandemiczne. Gospodarka światowa ruszyła z kopyta i wtedy wzmógł się popyt na ropę, a potem oczywiście strach wojenny spowodował dodatkową podwyżkę jej cen o 15- 20 procent. To były te czynniki zewnętrzne. A wewnętrzne? Dużo pieniędzy, które trafiały do społeczeństwa, trzynaste, czternaste emerytury różnego rodzaju podarki socjalne, typu „500 plus”, oczywiście tarcze antyinflacyjne i tarcze pandemiczne. Trzeba o tym pamiętać, że rząd w porozumieniu z NBP wstrzyknął w gospodarkę około dwustu, a może nawet więcej miliardów złotych. Wszystkie rządy to robiły i nasz wcale nie był najbardziej hojny. Myślę, że wstrzyknął na rynek powiedzmy 7-8 procent PKB, a na przykład Stany Zjednoczone - 20 procent PKB i to ich PKB, czyli 5 bilionów dolarów. W związku z tym, jak mówię, nasz rząd wcale nie był tak hojny, ale, tak czy inaczej, te pieniądze poszły do ludzi. I kiedy zaczęło się popandemiczne ożywienie, ludzie ruszyli do sklepów, zaczęli kupować. To musiało podnieść ceny produktów. Właśnie, bo to jest trochę tak, że kiedy mamy więcej pieniędzy, chodzimy częściej do sklepów, więcej kupujemy, to wzrastają ceny żywności i innych produktów, prawda? Wzrost cen żywności jest przede wszystkim spowodowany tym, że drogi jest gaz, a tym samym drogie są nawozy sztuczne, bo do nawozów sztucznych używa się mnóstwo gazu. W związku z tym producenci podnoszą ceny, pośrednicy dorzucają swoje potężne marże i cena końcowa robi się wysoka. A jeśli chodzi o pani pytanie: czy jeżeli częściej chodzimy do sklepów, więcej w nich wydajemy, to rosną ceny? Tak, to prosta zasada ekonomii obowiązująca, od kiedy powstała ekonomia, jakakolwiek gospodarka - im więcej na rynku danego produktu, tym jest on tańszy. Im mniej danego produktu, tym jest on droższy. Jeżeli wszyscy idziemy kupować, powiedzmy marchewkę, której jest mało, to cena tej marchewki musi podskoczyć, żeby zrównała się podaż z popytem. To normalna zasada ekonomiczna. Także im częściej idziemy do sklepu, im więcej kupujemy, tym większe parcie na inflację, a to z kolei uruchamia kolejny element tej układanki, już zresztą widoczny - ekonomiści nazywają go efektem drugiej rundy. Na czym on polega? Społeczeństwo widzi inflację, widzi, że ceny rosną, więc pracownicy idą do pracodawcy i mówią: „Ty, słuchaj, jest wysoka inflacja, podnieś nam płacę.” Pracodawca w końcu ulega, podnosi płacę, my bierzemy te pieniądze i biegniemy do sklepów, kupujemy. Podnosimy inflację. W związku z tym, biegniemy znowu do pracodawcy i prosimy o podwyżkę - tak tworzy się spirala inflacyjna. Trochę zamknięte koło, prawda? Spirala inflacyjna - tak określa się to zjawisko, albo fachowo - efekt drugiej rundy, czyli po prostu - inflacja wywołuje parcie na płace, parcie na płace zwiększoną inflację. Błędne koło, spirala inflacyjna, efekt drugiej rundy - może pani wybrać, co chce. To są te czynniki wewnętrzne. Te zewnętrzne powoli, jak powiedziałem, ustępują, dlatego byłbym bardzo ostrożny na miejscu opozycji krzyczącej o inflacji, bo może się okazać, że za rok, przed wyborami, ona spadnie do poziomu 5-6 procent. No i co wtedy? Wtedy rząd powie, że zwalczył inflację. Błędem, pana zdaniem, była polityka tych rządów, które wspierały obywateli, transferując do nich pieniądze? Nie. W okresie pandemii, w okresie lockdownów wiadomo było, że trzeba ratować gospodarkę, ratować społeczeństwa, żeby nie zaczęły przymierać głodem, żeby nie było mnóstwa bankructw. Wszystkie rządy robiły to samo, jedne w mniejszym, drugie w większym zakresie. Jak powiedziałem - nasz nie był najbardziej hojny. Trzeba było tak działać. Oczywiście, co niektórzy podnoszą krzyk, że NBP wydrukował zbyt dużo pieniędzy i napędził inflację - no tak, ale gdyby tego nie zrobił, to być może bezrobocie nie wnosiłoby 5 procent, tylko 10 procent. I co? Trzeba zważyć od strony politycznej, co się bardziej opłaca: czy bezrobocie większe o milion osób, czy to, że inflacja wzrośnie i to, według mnie, chwilowo. Opozycja bardzo mocno bije w prezesa Adama Glapińskiego, podnosząc, że NBP zbyt późno zaczął reagować, zbyt późno zaczął podnosić stopy procentowe, że trzeba było to zrobić wcześniej. To słuszne zarzuty? Są różne opinie na ten temat. Olbrzymia większość ekonomistów, rzeczywiście, uważa i mówi, że NBP zaczęło zbyt późno podnosić stopy procentowe. Ja tak nie uważam. Dlaczego? Dlatego, że z tych czynników, o które pani pytała - wewnętrzne i zewnętrzne, według mnie te zewnętrzne odpowiadały za co najmniej 60 procent inflacji. Tutaj też, oczywiście, wszyscy się różnią w ocenach, bo pan prezes Glapiński mówi - 75 procent pochodziło z zewnątrz, opozycja mówi, że 90 procent, to wina rządu, Polska 2050 mówi, że 61 procent to wina rządu, swoją drogą, nie wiem, skąd wzięli ten 1 procent. Ja twierdzę, że około 60 procent pochodziło z zewnątrz. W związku z tym podnoszenie stóp procentowych miało bardzo niewielki wpływ na to, co się dzieje z inflacją. Widać to wprost na przykładzie laboratoryjnym, czyli czeskim. Czesi zaczęli podnosić stopy procentowe o cztery miesiące wcześniej niż my. Oni zaczęli to robić w czerwcu, my w październiku. Inflacja w Czechach powinna po trzech, czterech kwartałach, czyli najpóźniej już ponad miesiąc temu, spadać, a ona ciągle rośnie i wynosi 17,2 procent. Inaczej mówiąc, podwyżki stóp nie zadziałały tak, jak mówi książka. Zresztą MFW, czyli Międzynarodowy Fundusz Walutowy, i tutaj Glapiński ma rację, chwalił NBP, że zaczął podnosić stopy we właściwym momencie. Zawsze twierdzę, że ekonomia to sztuka, a nie nauka, a ponieważ w sztuce mistrza poznaje się często po śmierci, to zobaczymy za kilka lat, kto miał rację. Oprócz inflacji mamy kryzys energetyczny, o którego powodach już pan mówił, ale okazuje się, że nagle zaczyna nam brakować węgla. Opozycja znowu oskarża rząd. Mówi, że trzeba było kupować węgiel gdzie indziej, nie w Rosji, dużo wcześniej, że trzeba było robić zapasy. Skąd się wziął ten kryzys energetyczny, oprócz tych powodów, o których pan wspomniał? Jeżeli chodzi o węgiel, to sytuacja jest prześmieszna. Wiem, że dla ludzi, którzy opalają domy węglem, to nie jest śmieszne, bo to będzie pod koniec roku, obawiam się dla wielu, sytuacja wręcz tragiczna, będzie naprawdę zimno. Ale to jest prześmieszne dlatego, że jak sobie przypominamy, pan premier wszędzie jeździł i krzyczał, żeby nałożyć embargo na Rosję, na wszystko, co się tam rusza: gaz, ropę, węgiel. No więc wszyscy posłuchali pana premiera, Europa i my także nałożyliśmy na węgiel embargo, a importowaliśmy z Rosji chyba około 12 milionów ton. Te 12 milionów ton używane było nie w firmach państwowych, nie w wielkich ciepłowniach, ale w tych lokalnych, przez tych, którzy ogrzewają domy, bo to były węgiel lepszej jakości. Kiedy nałożono embargo na węgiel z Rosji, zabrakło tych 12 milionów ton, a rząd się do tego kompletnie nie przygotował. I teraz opowieści, że płyną do nas statki z 8 milionami ton węgla brzmią śmiesznie. To nie wystarczy? Wszyscy znawcy tematu, ja do nich nie należę, ale fachowcy, bez względu na to, czy jest związany z tą czy z inną opcją polityczną, mówią, że z portów można przewieźć w głąb kraju rocznie najwyżej 3, może 4 miliony ton węgla, a brakuje nam 12 milionów, więc będzie tragedia, to oczywiste. Żadne dopłaty niczego nie zmienią, więc rząd się po prostu do tego embarga, do którego sam wzywał, nie przygotował. Ale to znaczy, że ludzie, którzy palą w piecach, będą palić chrustem? Wie pani, to nie jest zabawne, ale co ja mam powiedzieć? Zabraknie węgla dla wielu, to jest prawie pewne. Oczywiście teraz rząd sięga do wszelkich możliwych zewnętrznych źródeł. Węgiel bardzo mocno stoi, to akurat jeden z tych surowców, który nie staniał za bardzo - kosztuje w tej chwili trzysta kilkadziesiąt dolarów w Rotterdamie, czyli jakieś 1500, 1600 złotych za tonę, po przewiezieniu do naszych portów, po rozwiezieniu i dodaniu marży pewno będzie to 2500 do 3000 złotych za tonę. Nie wszyscy będą mieli na to pieniądze. Mam kolegę, który zużywał 12 ton węgla rocznie. Mówi, że teraz zredukuje opalanie, nie wszystkie pokoje będzie opalał - będzie zużywał 5, 6 ton węgla, bo inaczej nie da rady. Płacił przedtem 700 złotych za tonę, a ostatnio 2800 złotych, czyli o 2000 złotych więcej. Razy 12 ton - łatwo sobie policzyć, że to jest 24000 złotych rocznie. Wszyscy straszą, że zdrożeje prąd, ale mówi się, że możemy importować prąd z Ukrainy, gdzie jest tańszy? Z Ukrainy będą do nas docierały znikome ilości prądu. Na pewno nie zaspokoją naszych potrzeb. Poza tym nie wiadomo, która elektrownia ukraińska ocaleje podczas ostrzału prowadzonego przez Rosjan. Prąd drożeje między innymi z tego powodu, i tutaj akurat premier ma rację, że Unia Europejska puściła na żywioł handel uprawnieniami do emisji CO 2. Przecież cena emisji CO2 od 2018 roku poszła w górę 15 razy. Dlaczego? Dlatego, że zrobiono ten rynek rynkiem wolnym, mogły na nim działać fundusze inwestycyjne, a nie elektrownie, które potrzebują tych uprawnień, żeby produkować prąd z węgla. W tym momencie wiadomo było, że dojdzie do eksplozji cen i płacimy za prąd bardzo drogo. Węgiel, jak powiedzieliśmy przed chwilą, bardzo podrożał, gaz bardzo podrożał, elektrowni atomowej, niestety, nie mamy. Nie jesteśmy na miejscu Francji, która większość swojego prądu czerpie z elektrowni atomowej. Rzeczywiście, ta jesień i zima będą takie ciężkie? Nie będą miłe. Wszystko zależy od temperatur, rzecz jasna. Nie przypuszczam, żeby doszło do sytuacji typu wojennego, dramatycznego ogólnopolskiego wyłączenia prądu. Zresztą trzeba brać pod uwagę, że ta zima to zima przedwyborcza, więc rząd zrobi wszystko, żeby elektorat był chroniony przed tego typu przykrymi efektami kryzysu energetycznego, ale niewątpliwie ta sytuacja będzie wymagała w wielu przypadkach sporej dozy samozaparcia albo zwiększenia finansowania, na co nie wszyscy będą mogli sobie pozwolić. Cały świat zmaga się z inflacją. Jak Pan myśli, jak rozwinie się sytuacja? Kiedy będzie jej szczyt? Prezes Glapiński mówi, że w te wakacje, eksperci z NBP, że w przyszłym roku. To kiedy? Eksperci z NBP, czyli projekcja inflacyjna była robiona - tak, jak zresztą mówił prezes Glapiński - przed ostatnią podwyżką stóp procentowych, to po pierwsze, a ja dodaję jeszcze - przed tym, kiedy zaczęły gwałtownie tanieć surowce i inne produkty na rynkach światowych i najpewniej nie wzięła również pod uwagę gwałtownie taniejącej ceny frachtu na morzach. Według mnie ta projekcja inflacyjna jest nieaktualna. Bardziej przychylałbym się do tego, o czym mówi Glapiński, że sierpień i wrzesień to będzie szczyt inflacji, potem sytuacja powinna się ustabilizować. Nie będzie gwałtownie spadała, w to nie wierzę, powinna się jednak ustabilizować. Zagrożeniem jest sam koniec roku. Czego powinniśmy się wtedy obawiać? Po pierwsze, Amerykanie i inne kraje z nimi stowarzyszone przestaną wyprzedawać ropę z rezerw strategicznych, bo w marcu podjęli decyzję, że przez pół roku będą tak robili. Pół roku minie akurat we wrześniu, październiku - przed wyborami w Stanach Zjednoczonych, bo wybory są w listopadzie. W końcu czwartego kwartału ten efekt zniknie. Najpewniej Chiny podkręcą gospodarkę różnymi środkami, więc zwiększy się popyt na ropę, a do tego jeszcze Unia Europejska nałożyła embargo na zakup ropy z Rosji, które też ma zacząć działać w końcu roku. Wszystkie te trzy czynniki, jeśli spotkają się w końcu roku, to efekt może być piorunujący, jeżeli chodzi o ceny ropy, za nią poszedłby gaz. To byłaby bardzo zła sytuacja. Ona jest możliwa, chociaż nie jest pewna i wtedy inflacja znowu by podskoczyła. Rządy poszczególnych państw, także Polski, mogą cokolwiek zrobić, żeby dzisiaj, w tym momencie, walczyć z inflacją? Rządy z jednej strony robią coś, co pomaga uboższej części społeczeństwa. My to nazywamy tarczą antyinflacyjną, ona nie jest antyinflacyjna, bo ona nie zmniejsza inflacji, tylko ją zwiększa, ale to jest niewątpliwie tarcza pomocowa. Z podobnymi tarczami spotykamy się w innych krajach. Wiele rządów stara się ludności łagodzić szok inflacyjny, co oczywiście utrudnia walkę z inflacją, bo im więcej pieniędzy zostaje nam w kieszeniach, o czym już mówiliśmy, tym gorzej, jeżeli chodzi o inflację. Co rząd i NBP mogłyby więcej robić? NBP mógłby wypuścić więcej obligacji indeksowanych na przykład prawdziwą inflacją, ściągając nadmiar pieniądza z rynku, mógłby zwiększyć stopę rezerw obowiązkowych dla banków. Chociaż ja bym tego nie robił, bo banki i tak już w tej chwili występują w roli chłopca do bicia przez wakacje kredytowe. Wakacje kredytowe też zwiększą ilość pieniędzy w kieszeni Polaków, co, niestety, też może zwiększyć nieco inflację. Działania rządu czasami są odwrotne do tego, co należałoby robić - tak można powiedzieć. Wychodzi na to, że z inflacją można walczyć skutecznie tylko kosztem społeczeństwa, o czym zresztą mówią ekonomiści, więc pan również. Nie da się zwalczyć inflacji bez ofiar ze strony społeczeństwa. To po prostu niemożliwe. Walka z inflacją polega na tym, że powoduje się, iż społeczeństwo ma mniej pieniędzy do wydania. Są różne metody, aby tak się działo. Są metody bardziej bezpośrednie i bolesne. Są również takie, które nie są tak uciążliwe dla ludzi, bo na przykład wyemitowanie obligacji antyinflacyjnych prawdziwych, indeksowanych inflacją wciągnęłoby mnóstwo pieniędzy z rynku, a nie byłoby bolesne, wręcz pożądane. Wielu Polaków dzięki temu ochroniłoby swoje oszczędności. Rząd i NBP muszą działać w tym kierunku, żeby ściągać nadmiar pieniędzy z rynku, a to zawsze jest bolesne, zawsze występuje podatek inflacyjny. Ci, którzy mają pieniądze, na inflacji tylko i wyłącznie tracą. A może premier czy prezydent powinien wyjść i powiedzieć: „Drodzy Polacy jest źle, zacznijcie w końcu oszczędzać”? Skuteczność takiego apelu byłaby zerowa, on mógłby przynieść skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego. Ludzie doszliby do wniosku, że skoro z takimi apelami występuje władza, to znaczy, że sytuacja już jest tragiczna. I za chwilę będzie koniec świata! Tak. Dlatego trzeba kupić wszystko, co się rusza, bo za chwilę będzie trzy razy droższe. Ta droga nie jest więc właściwa. Jak pan myśli, kiedy możemy chwycić oddech i od czego to zależy? Jeżeli chodzi o samą inflację, dużo zależy od wojny w Ukrainie. Myślę, niestety, że ta wojna potrwa lata, a nie miesiące. Jeżeli nawet przygaśnie, zamrozi się, to zamrozi się na rok, dwa, trzy - potem znowu ruszy. Ale, powiedzmy, gdyby ten front się zamroził, uspokoił chociaż na kilka lat, to mielibyśmy niewątpliwie więcej spokoju. Nie wiemy jednak, co postanowi Putin, wszyscy poruszamy się jak we mgle, nie wiemy nawet, jak sytuacja będzie wyglądała za miesiąc, nie mówiąc o dłuższej perspektywie. Dopóki będzie trwała wojna w Ukrainie, będziemy się zmagać z inflacją? Nie, ale będzie niepewność, bo wystarczy jeden ruch, powiedzmy umownie na Kremlu, bo to nie tam zakręcą kurek, zrobi to Gazprom. Jeśli tak się stanie, Niemcy natychmiast wpadają w recesję, za nimi podąża reszta Europy i my również, bo jesteśmy wszyscy bardzo mocno powiązani i robi się niewesoło. Ceny wystrzelają ponownie, tylko tym razem podrożeją nie siedem razy, ale piętnaście albo trzydzieści. To natychmiast przekłada się na cenę nawozów i zaczyna się zabawa taka, że hej. To samo z ropą. Jeżeli rzeczywiście przestaniemy importować ropę z Rosji, to jej cena wystrzeli w niebiosa i wszystko będzie drożało, bo transport będzie drożał. To wszystko jest powiązane ze sobą. Tymczasem, jak już powiedziałem, nie wiemy, kiedy Kreml postanowi zakręcić kurek, albo my postanowimy strzelić sobie w stopę i zrobić embargo na zakup czegoś tam z Rosji, tego nie da się przewidzieć, bo decydują o tym czynniki polityczne, które są dość nieobliczalne. Może więc nie premier, ale pan powinien powiedzieć: „Polacy, oszczędzajcie!” Niewątpliwie, Polacy powinni mądrze oszczędzać, to znaczy tak, żeby najmniej stracić na inflacji, a są metody, żeby to robić. Można na przykład lokować pieniądze w funduszach obligacji, bo one są tak przecenione, że w tej chwili, czekając na recesję, powinny odbijać, czy w obligacje indeksowane inflacją. Powinniśmy starać się chronić pieniądze na jeszcze trudniejsze czasy.
Fot. by andibreit / pixabayJak tam mija Wam początek nowego roku? To zawsze jest taki czas, gdy zaczynamy sobie wyznaczać różne postanowienia. Ktoś pewnie próbuje rzucić palenie (sprawdź, ile możesz dzięki temu zaoszczędzić!), ktoś inny zaczyna biegać, jeszcze ktoś stara się znaleźć więcej czasu dla rodziny. Jeśli jeszcze nie macie swojego postanowienia, to bardzo zachęcam Was, aby było nim oszczędzanie. Wiem, że łatwo powiedzieć, a znacznie trudniej wprowadzić ten plan w życie, dlatego wcześniej przygotowałem dla Was bardzo praktyczny i obszerny poradnik. Poznajcie 47 prostych sposobów na to, jak oszczędzać pieniądze bez wielkich wyrzeczeń. Na zakupy tylko z listą – wcześniejsze przygotowanie listy potrzebnych rzeczy uchroni przed spontanicznymi, czyli nieprzemyślanymi zakupami. Ważne jest jednak, aby mieć silną wolę i koniecznie trzymać się założonego planu. Więcej sposobów oszczędzania na zwykłych zakupach spożywczych znajdziecie w moim wpisie na ten jazda – o ecodrivingu pisałem w tym artykule, więc nie będę się nad tym zbytnio rozwodził. Wspomnę tylko, że przy mądrym korzystaniu z samochodu można zaoszczędzić naprawdę dużo pieniędzy i to nie tylko na kosztów bankowych – warto co jakiś czas sprawdzić, czy przypadkiem posiadanie konta osobistego w banku nie jest zbyt kosztowne. W czasach ogromnej konkurencji na rynku nie ma problemu ze znalezieniem lepszej oferty. Wciąż pojawiają się też promocje, dzięki którym na posiadaniu ROR można nawet zarobić. Te najciekawsze zawsze analizuję na moim telewizji, więcej ruchu – o kosztach oglądania telewizji także już pisałem – odsyłam do tego artykułu. Zamiast marnować czas na kanapie lepiej jest się poruszać, choćby pospacerować. Waga spadnie, samopoczucie się poprawi, a portfel zrobi się nieco wszystkiego, co można zaplanować – dzięki planowaniu unika się nagłych i dużych wydatków. Prosty przykład: wyprawka szkolna. Od zawsze wiadomo, że rok szkolny rozpoczyna się 1 września, nie ma więc problemu z tym, aby już kilka miesięcy wcześniej zacząć odkładać pieniądze na zakup książek czy przyborów. Z dużym wyprzedzeniem można też zaplanować wakacje, a dlaczego to się opłaca – o tym przeczytacie w tym z dostawcami mediów – bieżące rachunki pochłaniają gros budżetu każdej rodziny, dlatego nie widzę powodu, aby nie postarać się o ich obniżenie. Warto sprawdzić, czy opłaca się zmienić dostawcę prądu. Zachęcam też do regularnego kontrolowania ofert operatorów telefonii komórkowej czy dostawców Internetu. Jeśli gdzieś jest taniej, to warto spróbować wynegocjować lepsze warunki u obecnej w zmywarkę – opłacalność posiadania zmywarki dowiodłem w tym artykule i wiem, że cieszy się on wciąż ogromną popularnością. Dlatego po prostu zachęcam do jego do gromadzenia oszczędności – oszczędzanie bez celu jest, moim zdaniem, nieco pozbawione sensu. Dlatego uważam, że warto znaleźć w sobie motywację do oszczędzania. Może to być wymarzona wycieczka, kupno nowego samochodu czy zabezpieczenie przyszłości dziecka. Wiedząc, na co się oszczędza, łatwiej jest zabrać się do języków obcych przez Internet – nie ma tańszej opcji, a przy odrobinie samozaparcia można osiągnąć naprawdę świetne efekty. Więcej o tym pisałem w tym – czyli wspólne dojazdy do pracy i do wszelkich innych miejsc w Polsce, a nawet na świecie. Jest wiele serwisów carpoolingowych, które łączą interesy ludzi. Kiedyś recenzowałem jeden z nich. Chętnych na wspólne dojazdy warto też poszukać w kredytowa – wiele osób nadal się jej boi, tymczasem mądre korzystanie z karty kredytowej pozwala naprawdę sporo zaoszczędzić, nie tylko na moneybacku. Szczegóły? Zapraszam do z marnowaniem jedzenia – statystycznie polska rodzina co miesiąc wyrzuca do śmieci jedzenie o wartości 50 złotych. Trudno sobie wyobrazić większe marnotrawstwo. Lepiej więc kupować mniej i ewentualnie dokupić brakujący produkt niż upychać lodówkę, a później wyrzucać przeterminowaną żywność. Kilka sprawdzonych sposobów zakupy – przykładów jest mnóstwo. Wystarczy wspomnieć o kupowaniu opon zimowych latem, a prezentów gwiazdkowych… zaraz po sharing – ekonomia współdzielenia robi coraz większą karierę i jest świetnym sposobem na oszczędności. Więcej o tym przeczytacie – telefonia VoIP jest bardzo popularna, a jednak wiele osób uparcie z niej nie korzysta. Skoro większość czasu w ciągu dnia spędzamy przed komputerem, to dlaczego nie komunikować się z rodziną/znajomymi przez np. Skype?Dbanie o zęby – zawsze jest znacznie tańsze niż ich dieta zamiast suplementów – jesteśmy europejskimi liderami w dziedzinie kupowania wszelkiej maści leków i środków farmaceutycznych. Wydajemy na to gigantyczne pieniądze, a raczej je marnujemy. Po co kupować suplement z witaminą C, skoro można np. pić świeże soki lub jeść owoce? Wychodzi taniej, a na pewno smaczniej i zdrowiej. O zastępowaniu suplementów produktami spożywczymi pisałem rozsądek ponad „zaleceniami” lekarza – możecie mnie za to skarcić, ale nie ufam lekarzom, a przynajmniej nie tym rodzinnym. Zbyt często spotykałem się z sytuacją „wciskania” jakiegoś nowego leku, który spokojnie można było zastąpić tanim odpowiednikiem. Dlatego zanim wykupię receptę, dokładnie analizuję, czy nie mam już w apteczce podobnych środków, a farmaceutę zawsze proszę o wskazanie tańszych na ogrzewaniu – koszty ogrzewania stanowią, obok prądu, największy stały wydatek ponoszony przez polskie rodziny. Warto tutaj poszukać oszczędności. Obniżenie temperatury o zaledwie 1 stopień da nawet o 20% niższe rachunki. Pamiętajcie też o prostych zasadach: częstym, ale krótkim i intensywnym wietrzeniu, zamontowaniu termostatów na grzejnikach i uszczelnieniu lub wymianie okien. Kilka pomysłów w tym garderoby – chodzenie na zakupy odzieżowe tylko po to, aby się rozerwać, jest prostą drogą do marnowania pieniędzy. Jeśli uważacie, że potrzebne są Wam nowe rzeczy, najpierw warto zrobić przegląd garderoby i rzetelnie ocenić, czy faktycznie czegoś w niej brakuje. Może to być okazja do pozbycia się zniszczonych lub za małych rzeczy, a nawet do wybrania się na tzw. się na newslettery – sam jestem zapisany na newslettery kilku sklepów z podzespołami komputerowymi i regularnie dostaję kody na zniżki po 20 czy 30 z kablówki/platformy cyfrowej – moim zdaniem płacenie za dostęp do treści, które są dostępne za darmo w Internecie, jest po prostu bez sensu. Sam praktycznie nie oglądam telewizji, a wszystko, co mnie interesuje, mogę znaleźć na platformach VOD. Fakt, za niektóre rzeczy trzeba zapłacić, ale przynajmniej mam wówczas poczucie, że nie trwonię pieniędzy na dostęp do programów, których i tak nie wakacje po sezonie – jeśli tylko ktoś ma taką możliwość, to urlop naprawdę lepiej jest planować np. w czerwcu czy we wrześniu. Ceny wycieczek i hoteli są wtedy znacznie niższe niż lipcu i sierpniu, a w wielu krajach pogoda i tak jest sprzętów – wiem, że współczesne sprzęty elektroniczne są projektowane tak, aby kiedyś się definitywnie zepsuły, ale mimo to warto podejmować próbę ich reanimacji. Sam niedawno miałem problem z klawiaturą – kilka klawiszy całkowicie się wytarło. Zamiast wydawać krocie na nowy sprzęt, kupiłem nowe klawisze za kilka złotych i wymieniłem je we własnym prezenty na spółkę – każdy rodzic wie, że atrakcyjne zabawki dla dzieci są ekstremalnie drogie. Dobrym pomysłem będzie więc umówienie się z dziadkami, że prezent kupujemy na spółkę. Ma to dodatkowy atut – dziecko skupi się na jednej rzeczy i bardziej ją – stary, ale wciąż skuteczny sposób na oszczędzanie. Mam taką skarbonkę (choć nie świnkę) i od lat wrzucam do niej drobniaki, które zalegają mi w portfelu. W ten sposób, bez żadnego wysiłku, mogę uzbierać kilkaset złotych bankowe – regularnie prześwietlam je na moim blogu. Uczciwa promocja pozwala zarobić trochę pieniędzy bez większego wysiłku – np. 100 złotych za założenie walut w kantorach internetowych – są po prostu znacznie tańsze niż stacjonarne, nie wspominając już o bankach. Pisałem o tym w tym cen – klasyczne porównywarki cenowe to jedno, ale zachęcam także do korzystania z multiplatform ubezpieczeniowych (szczególnie OC i AC samochodu – link).Płyta indukcyjna zamiast ceramicznej – wiem, jak ogromne emocje wzbudził w Was mój artykuł na ten temat, dlatego zachęcam do ponownej lektury i wykonania chłodnej, samodzielnej instalacji LPG w samochodzie – ale tylko pod warunkiem, że właściciel auta dużo jeździ. W przeciwnym razie może to być chybiona inwestycja, o czym pisałem internetowe – kupując w nich lekarstwa można naprawdę sporo zaoszczędzić. Mój przykład: kupiłem prawoślazową witaminę C za 34 złote z przesyłką, podczas gdy w aptece osiedlowej miała ona kosztować nieco ponad 50 naprawy samochodu – oczywiście mówię tutaj o drobnych czynnościach, jak wymiana filtra powietrza, kabinowego czy wymiana kół (jeśli ma się dwa komplety). W ten sposób można sporo zaoszczędzić, a to tego przyjemnie spędzić we własnym zakresie – naprawdę wiele prac remontowanych można wykonać samodzielnie: malowanie ścian, fugowanie, silikonowanie, montaż paneli. Poradniki dla początkujących są na YouTube i sam już z takiej opcji korzystałem (malowanie jest łatwiejsze niż mi się na początku wydawało).Imprezy składkowe – w polskiej tradycji raczej nie wypada prosić gości o to, aby przynieśli jedzenie ze sobą, ale młodsze pokolenie ma z tym coraz mniejszy problem. Organizując dużą domówkę warto zasugerować przyjaciołom, że jest to impreza składkowa. W ten sposób można sporo zaoszczędzić na artykułach hurtowe – w każdym dużym mieście działają wielkie targi, na których można zrobić zakupy w ilościach hurtowych. Zgadzam się, że może być problem z przechowaniem np. 50 kilogramów ziemniaków, ale z produktami chemicznymi będzie znacznie łatwiej. Zwykle bardzo opłaca się kupić np. 5 litrów płynu do WC. Hurtowe zakupy można robić w sieciach typu Makro czy – napisałem kiedyś bardzo obszerny artykuł na temat opłacalności zbierania puszek, makulatury czy złomu. Na tym naprawdę można nieźle zarobić! Odsyłam Was do tego – wiele pieniędzy marnujemy przez złe nawyki, z którymi można się łatwo rozstać. Wystarczy pamiętać, aby gasić światło za każdym razem, gdy wychodzimy z pokoju, zakręcać kran podczas mycia zębów czy częściej korzystać z prysznica zamiast napuszczać pełną wannę wody. Metoda małych kroczków przynosi duże hobby w tańszym wariancie – lubię chodzić do kina. Ale kiedyś uznałem, że nie stać mnie na to w weekendy. Ceny biletów w sobotę i niedzielę są absurdalnie wysokie (w moim mieście 27 złotych!), dlatego z premedytacją staram się oglądać filmy w środku tygodnia. Tanie wtorki, tanie środy – takich promocji jest sporo. Ostatnio bardzo podobała mi się akcja, podczas której w czwartki można było obejrzeć polskie filmy za 10 do pracy – ich robienie jest czasami uciążliwe, ale naprawdę się opłaca. Zdrowa kanapka lepiej zaspokoi głód niż droga przekąska z na stacji przy hipermarkecie – tam zawsze jest najtaniej, a paliwo wcale nie odbiega jakością od tego oferowanego na innych stacjach (sprawdzone). Po co więc przepłacać? Różnica na litrze paliwa potrafi sięgnąć 20-25 groszy, co przy całym baku ma na kody rabatowe – w sieci jest ich mnóstwo i właściwie codziennie można skorzystać z jakiegoś atrakcyjnego rabatu. Pisałem o tym w tym blogów o oszczędzaniu – nie tylko mojego, ale też innych blogerów, których jest naprawdę wielu. Kiedyś przygotuję listę polecanych blogów, ale na poczatek na pewno polecę bloga Michała Szafrańskiego i Marcina z przywiązywaniem się do rzeczy – kolejny wazon naprawdę nie zmieni już wyglądu salonu, a nowy dywan będzie niepotrzebnym pochłaniaczem kurzu. Tak samo jest z pamiątkami z wakacji. Zwykle są horrendalnie drogie, a później i tak się tylko kurzą. Wspomnienia są za używanych rzeczy – nie chodzi tylko o ubrania, ale też np. gry komputerowe czy sprzęt elektroniczny. Rewelacyjnym sposobem na zaoszczędzenie ogromnych pieniędzy jest kupno nowego samochodu, który oficjalnie nowy już nie jest. Roczne auto lub takie, które służyło za model testowy, to prawie nówka, ale o 20-30% zamiast napojów gazowanych – nie dość, że znacznie tańsza, to jeszcze nieporównywalnie zdrowsza. Aby zaoszczędzić na kupowaniu wody warto rozważyć zamontowanie w domu filtra odwróconej osmozy – o opłacalności tego rozwiązania pisałem niepotrzebnych przedmiotów – coś, do dla nas jest już tylko śmieciem, komuś innemu może się przydać – do tego stopnia, że będzie gotów za to zapłacić. OLX, Gumtree, Allegro – to sprawdzone jest długa, ale to na pewno tylko część pomysłów. Liczę na Waszą kreatywność i zachęcam do uzupełnienia mojego artykułu w komentarzach!Znajdź najlepsze oprocentowanie:
Jak oszczędzać pieniądze gdy dopiero zaczynasz ? “Jak zacząć oszczędzać pieniądze” – to pytanie dostaję minimum raz dziennie w wiadomościach na Instagramie . Bo niby takie proste, a jednak trudne to oszczędzanie pieniędzy. Trochę jak z dietą, niby wszyscy wiemy o co chodzi i co robić, ale jednak niewielu się udało. Zacznijmy jednak od początku. Nie nie, żadnego zaciskania pasa, choć wiem, że to pewnie pierwsza myśl, która przychodzi Ci do głowy. Nie wiem jak Tobie, ale mnie od za ciasnych pasków robi się duszno, a przy wyjątkowo pysznym obiedzie wolę odpiąć guzik- niż się umartwiać. Taki jest też mój sposób na oszczędzanie pieniędzy. Specjalnie pogrubiłam ten fragment o “wyjątkowo pysznym obiedzie”. Wiesz, jeśli każdego dnia luzowałabym guzik, dla byle schabowego, czy hamburgera w mcDonaldzie, to po pierwsze – musiałabym zmieniać rozmiar spodni co miesiąc. Po drugie i chyba ważniejsze – straciłabym poczucie co tak naprawdę jest dla mnie warte pofolgowania sobie. Te wszystkie przytłaczające problemy… Chcę Cię już na początku uświadomić, że na pewno będziesz mieć gorsze dni. Przyjdą takie momenty, kiedy człowiek łapie doła i ma ochotę odpuścić. Będzie też tak, że poczujesz się najbardziej samotna na świecie z tym całym ogarnianiem finansów. Będziesz na bezludnej wyspie ze swoimi przytłaczającymi jak głaz problemami. Na pewno spotkasz się też z brakiem zrozumienia wśród najbliższych. Choć nie powinno tak być, ale jestem pewna, że nie raz poczujesz wstyd, że “musisz to robić“. Skąd to wiem? Bo też tam byłam. Ba! Ciągle jestem. Też mam dni kiedy mam ochotę rzucić to wszystko i wyjechać na wakacje za kasę z karty kredytowej. I wrócić do życia pod hasłem “jakoś to będzie”. Ale najczęściej poprzestaje na przeglądaniu ofert biur podróży. Mamy z mężem też hobby- układamy puzzle z widokami z miejsc, do których planujemy pojechać. To takie nasze Vision Board, które dodają sił w trudnych chwilach. Nie rzucam wszystkiego, bo raz – idąc moją oszczędną drogą już tych kryzysów przeszłam kilkaset. Dwa bo wiem, że nie jestem z tym sama. Po to stworzyłam społeczność Mojenawierzchu, która liczy już kilkadziesiąt tysięcy dziewczyn takich jak ja i Ty. Żadna kobieta w swojej podróży do lepszego życia i stabilności finansowej, nigdy nie powinna czuć się sama. Po co zaczynać oszczędzać pieniądze? Koniecznie zacznij od ustalenia swojego DLACZEGO. To takie coś, co doda Ci sił wtedy gdy nie wszystko będzie szło jak zaplanowałaś. Dobry powód to pierwszy, milowy krok na drodze do skutecznego oszczędzania pieniędzy. To co najczęściej motywuje kobiety do oszczędzania pieniędzy to jeden z tych pięciu powodów: chęć uporządkowania lub zmiany w życiuzmęczenie życiem od wypłaty do wypłatyzdobycie funduszy na marzenia – wakacje, dom, remontchęć bycia mamą na pełen etat, dłuższe zostanie z dzieckiem w domuwzrost cen i galopująca inflacja U mnie nastąpił miks pierwszych czterech powodów. Napisz mi koniecznie w komentarzu, co Ciebie zmotywowało. To będzie się liczyło jako zapisane DLACZEGO, a marzenia zapisane zdecydowanie łatwiej zrealizować. By było Ci jeszcze łatwiej poukładać sobie to wszystko w głowie – mam prezent. Przygotowałam dla Ciebie wygodny planer celów oszczędzania. Możesz go sobie pobrać za darmo klikając w przycisk. Pobierz planer, a potem przejdziemy do kroku numer dwa na drodze do skutecznego oszczędzania pieniędzy. Gdzie są wszystkie moje pieniądze? Też się zastanawiasz gdzie one się szwendają? I dobrze, to krok numer dwa – ustal swoją obecną sytuację finansową. Zanim zaczniemy oszczędzać pieniądze, to warto by było wiedzieć gdzie one się rozpływają. Weź kartkę, długopis i wypisz wszystkie finansowe zobowiązania, które płacisz co miesiąc. Wszystkie kredyty i długi po rodzinie. Spisz też obecne oszczędności. Nie przejmuj się, że to może wyglądać trochę strasznie. Najlepszą metodą pokonania strachu jest działanie. To są fakty, ignorowanie ich nic nie zmieni. Spojrzenie prawdzie w oczy bywa jak zimny prysznic, ale nic tak przecież nie motywuje do działania jak lodowata woda o poranku. Codziennie z rana taki biorę, więc wiem co mówię. 🙂 Jak oszczędzać pieniądze jak nie mam z czego? To ustalenie obecnej sytuacji finansowej najczęściej kończy się takimi wnioskami. I wtedy wjeżdżam ja cała na biało z magicznym rozwiązaniem – BUDŻET MINIMUM. Ten termin wymyśliłam kilka lat temu i tak już został. Kiedy podejmowałam decyzję- wracać na dobrze płatny etat kierownika regionalnego w odzieżówce, czy zostać w domu z synem, a oszczędności zainwestować w biznes – BUDŻET MINIMUM był moim drogowskazem i kołem ratunkowym. Zresztą jest do teraz. Zawsze, gdy podejmujemy z mężem jakąś finansową decyzję, to te ustalenia sprzed kilku lat nadal są fundamentami naszej finansowej stabilności. Tak jak fundamenty wylewasz raz tak i budżet minimum wystarczy zrobić raz, ale porządnie. Wszystkie dodatkowe zmiany w budżecie miesięcznym to jak dekorowanie domu. Ale żaden dom bez fundamentów nie będzie trwały. Co to takiego i jak się do niego zabrać znajdziesz w osobnym wpisie “Budżet – przewodnik dla początkujących“. Możesz też sobie darować czytanie i przejść do działania. Wszystko co musisz wiedzieć znajdziesz w Minikursie Ogarnij swoje finanse. Proste instrukcje krok po kroku jak to wszystko policzyć, nawet jak nie kochasz się z tabelkami. Dwa pliki Excel -Kalkulator i mój autorski arkusz budżetu do samodzielnej pracy, z dokładnym objaśnieniem dla totalnie początkujących. Sprawdź sama! Ogarnij swoje finanse – minikurs Oceniony na 5 na podstawie 7 ocen klientów Jeśli wolisz oglądać niż czytać sprawdź koniecznie to wideo. Jest to zapis szkolenia live, które regularnie prowadzę na Instagramie. Zaczynamy oszczędzać pieniądze – krok trzeci. Budżet minimum pozwoli Ci oddzielić “wyjątkowo pyszne obiady” od tych przeciętnych. Chwila refleksji nad tym co jest naprawdę ważne i niezbędne w naszym życiu, a co to tylko minutowe zachcianki i przeglądanie się w oczach innych. Tu jest czas na napisanie sobie drukowanymi literami w widocznym miejscu… CUDZE OPINIE NIE PŁACĄ MOICH RACHUNKÓW A potem siądź do tych wszystkich rachunków i wypowiedz umowy tego czego nie potrzebujesz, wypisz się ze zbędnych subskrypcji i ponegocjuj warunki obecnych umów. Te wszystkie odzyskane pieniądze, to Twoje pierwsze, realnie oszczędzone pieniądze. Więcej w tym temacie znajdziesz w zamieszczonym niżej filmie. Poszukajmy zaskórniaków – krok czwarty. Jak myślimy o oszczędzaniu pieniędzy, to to odmawianie sobie ciśnie się mocno do głowy. Dlatego nic tak nie cieszy jak 5 dyszek znalezione w kieszeni zimowego płaszcza. Okazuje się, że sporo pieniędzy, które mogły by budować nasze oszczędności, kurzy się w piwnicy, zagraca szafę lub psuje się w spiżarce. Kolejny krok na drodze do sukcesu w oszczędzaniu pieniędzy to pozbycie się tego co nam już nie służy, a dla innych jest nadal wartościowe. Więcej sposobów na wsparcie budżetu takimi zaskórniakami znajdziesz tutaj we wpisie Jak szybko podreperować budżet domowy. Oszczędzanie pieniędzy to nie sprint ale maraton. Jeśli czytasz ten wpis, bo przycisnęło Cię i szukasz jednorazowych rozwiązań, to blog o oszczędzaniu nie jest dla Ciebie. Jeśli chcesz oszczędzać pieniądze na poważnie, po to by z tego małego DLACZEGO, o którym pisałam wyżej zrobiło się coś co zmienia życie, to witaj w naszej cudownej społeczności. Będziesz mieć sukcesy gwarantuję Ci to. Każdego dnia dostaję wiadomość o mniejszych lub większych zwycięstwach. To moje paliwo do działania, bo wiem, że uczenie kobiet rozważnego podejścia do swoich pieniędzy ma sens. KIlka wybranych znajdziesz o tutaj klik. Ale by oszczędzać pieniądze skutecznie, to trzeba zacząć małymi kroczkami. Krok piąty to – wybierz jedną kategorię wydatków, która najwięcej Cię kosztuje. Taką Twoją piętę achillesową Pobierz planer celów oszczędzania i rozpisz 3-4 następne kroki, a potem zaatakuj z pełną determinacją. Wyciągnij wnioski z porażek i sukcesów. A potem przerzuć się na kolejną kategorię i tak po kolei, nim się obejrzysz będziesz miała już mnóstwo powodów, by napisać do mnie i się pochwalić. Niekończące się tsunami sukcesu. Jeden z moich byłych szefów w odpowiedzi na pytanie “co słychać” zawsze odpowiadał – rewelacja, niekończące się tsunami sukcesu. Pozytywne podejście to klucz. Nie zmienia to faktu, że jego kariera w firmie zakończyła się bardziej jak ta fala tsunami roztrzaskująca się o brzeg. Jeśli jesteś na etapie, że jeszcze nie wiesz, czy tak na serio chcesz oszczędzać pieniądze, to pomyśl o tym tsunami. Nie zawsze jesteśmy w życiu na fali. Przetrwają Ci, którzy są przygotowani, nie Ci co liczą, że “jakoś to będzie”. Podsumowując – action plan dla Ciebie U mnie zawsze jest najprościej jak się da. Przygotowałam dla Ciebie Checklistę, którą możesz mieć pod ręką, żeby nic Ci nie umknęło. Pobierzesz ją sobie o tutaj A potem po prostu zacznij odhaczać podpunkty. Dasz radę! A w chwilach zwątpienia zawsze pamiętaj, że nie jesteś sama. W tym momencie, gdy pisze ten artykuł społeczność Mojenawierzchu liczy 90 tysięcy osób na wszystkich platformach, na których jestem. Widzisz, zdecydowanie nie jesteś z tym sama! Sporo wiem, ale ile jeszcze kobiet potrzebuje motywacji, by wziąć ster swojego życia we własne ręce! Dlatego podeślij ten wpis koleżance, siostrze lub mamie. Możesz też go udostępnić w swoich mediach społecznościowych. Przestańmy się wstydzić oszczędzania. Panowanie nad swoimi pieniędzmi to powód do chluby! Podziel się artykułem ze znajomymi!
src=" />
Na to, by zacząć oszczędzać pieniądze nigdy nie jest ani za późno, ani za wcześnie. Gromadzić oszczędności powinni również ci, którzy uważają, że nie mają z czego oszczędzać, gdyż nikt nie jest za biedny na oszczędzanie, a zaoszczędzone pieniądze przydadzą się w trudnej sytuacji lub mogą zostać zainwestowane z zyskiem! Systematyczne oszczędzanie – jak zacząć? Od czego warto zacząć oszczędzanie pieniędzy? Od uświadomienia sobie, że warto to robić i że wcale nie jest to takie trudne, jak może wydawać się na początku. Nie jest również prawdą stwierdzenie, że oszczędzanie pieniędzy jest tylko dla tych, którzy oszczędzać mają z czego. Niezależnie od tego, ile zarabiamy i jakie mamy wydatki, zawsze znajdzie się coś, na czym da się zaoszczędzić (i wcale nie musi to oznaczać drastycznego cięcia kosztów). Oszczędzanie to proces, w którym o wiele ważniejsze są regularność i systematyczność niż jednorazowe odłożenie większej kwoty. Tym, co pomoże ci rozpocząć oszczędzanie pieniędzy jest wyznaczenie sobie celu na który przeznaczysz wspomniane oszczędności. Oszczędzanie pieniędzy z celem Mając świadomość tego, na co oszczędzasz, łatwiej będzie ci trzymać się ustalonego wcześniej finansowego planu. Ważne jest również wyznaczenie sobie horyzontu czasowego, a więc założenie, że co miesiąc będziesz wrzucać do skarbonki lub na oddzielne konto konkretną, stałą kwotę, np. 20 złotych, by w konkretnym terminie uzbierać określoną sumę. Dlaczego cel jest ważny? Jeśli go nie określisz (dając sobie konkretny czas na jego realizację), to szybko możesz stracić zapał i wytrwałość, stwierdzając, że oszczędzanie nie ma sensu. Dlatego też wybierz sobie coś na co przeznaczysz odłożoną kwotę. Wspomniany cel dostosuj do swoich możliwości finansowych i ogólnej kondycji domowego budżetu. Takim krótkoterminowym celem może być np. zakup wymarzonej wycieczki, remont mieszkania, kurs językowy, lekcja tańca etc., zaś długoterminowym oszczędzanie dla dziecka i zapewnianie mu godnego startu w dorosłe życie lub oszczędzanie na emeryturę. Ustalenie celu oszczędzania i wyznaczenie sobie terminu, w którym uda ci się zebrać określoną kwotę, to najlepszy sposób na to, by nauczyć się oszczędzać pieniądze. Stwierdzenie, że dobry plan to podstawa sprawdza się również w tym przypadku. Który bank oferuje najlepsze konto oszczędnościowe? Jak oszczędzać pieniądze? Krok 1: Zaplanuj domowy budżet Nim zaczniesz oszczędzać pieniądze, dokonaj dokładnej analizy domowego budżetu. Zastanów się nad tym, jaką kwotę możesz odkładać, czy są wydatki, z których da się zrezygnować i czy w późniejszym czasie będziesz miał jak pomnażać zgromadzone już oszczędności. Weź kartkę i długopis, zapisz, ile miesięcznie zarabiasz, oszacuj swoje wydatki (uwzględnij również te zmienne). Dzięki takiej analizie dowiesz się, ile w ogóle możesz zaoszczędzić. Oszczędzanie pieniędzy wpisz na stałe do domowego budżetu. Jeśli prowadzisz go skrupulatnie, kwoty, które przeznaczasz na oszczędzanie, możesz uwzględnić po stronie wydatków. Jest to bowiem suma, która co miesiąc „obciąża” domowy budżet i nienależąca już do puli wolnych środków, którymi możesz swobodnie dysponować. Jeśli chcesz, możesz gromadzić swoje oszczędności w sposób zautomatyzowany, np. ustalając stałe zlecenie na początku miesiąca. Dzięki temu, gdy tylko pieniądze trafią na twoje konto, bank od razu przeleje je na rachunek oszczędnościowy. Jak oszczędzać pieniądze? Krok 2: Szukaj oszczędności we własnym domu Najlepszym sposobem na oszczędzanie pieniędzy jest szukanie takich oszczędności na “własnym podwórku”. Jak oszczędzać pieniądze w domu? Od czego zacząć? Od oszczędności na mediach, wybraniu korzystniejszej taryfy czy dostawcy, który oferuje lepsze warunki. W oszczędne użytkowanie mediów wpisuje się także wyłączanie światła, korzystanie z energooszczędnych żarówek, zmniejszenie zużycia wody przez wybór funkcji eco w kranach, zmywarce i innych urządzeniach AGD, a także zakręcanie kranu podczas mycia zębów lub golenia się. Jeśli nie używasz danego urządzenia – wyłącz je, zamiast kąpieli bierz prysznic etc. Oczywiście to tylko nieliczne przykłady tego, jak oszczędzić pieniądze. Który bank oferuje najlepsze konto oszczędnościowe? Jak oszczędzać pieniądze? Krok 3: Poznaj proste sposoby na oszczędzanie Zastanawiając się na tym, jak oszczędzać pieniądze wciel w życie zasadę małych kroków i zacznij od drobiazgów. Po pierwsze na zakupy idź z przygotowaną wcześniej listą i…trzymaj się jej. Na zakupy nie wybieraj się z “pustym żołądkiem”, bo wtedy wydasz więcej i włożysz do koszyka wiele niepotrzebnych produktów, a te większe rób raz w tygodniu. Kolejnym sposobem na oszczędzanie pieniędzy jest szukanie okazji, tj. kupowanie na wyprzedażach i promocjach. Oszczędzać można również na przyjemnościach. I tak zamiast chodzić do kina w weekend, gdy bilety są droższe, wybierzcie się do niego w tygodniu, korzystajcie z kart i programów rabatowych. Podobnie jest z wakacyjnymi wyjazdami: jeśli wybieracie się na urlop zaplanujcie go odpowiednio wcześniej, by skorzystać z atrakcyjnych ofert. Dobrym rozwiązaniem jest także wybranie się na wakacje poza sezonem, gdy ceny są zdecydowanie niższe. Jak oszczędzać, kupując? Jak jeszcze można zaoszczędzić pieniądze? Kupując z głową! Nim wydasz pieniądze na daną rzecz zastanów się nad tym, czy na pewno jej potrzebujesz i czy cię na nią stać. Jeśli wiesz, że z natury jesteś osobą rozrzutną, możesz zostawić kartę w domu i zabrać ze sobą jedynie tyle pieniędzy, ile planujesz wydać. Oszczędzanie jedynie na początku może jawić ci się jako wyrzeczenie i spore wyzwanie. Jeśli tylko wyznaczysz sobie realne do osiągnięcia cele, szybko przekonasz się, że systematyczne oszczędzanie wcale nie jest takie trudne. Wraz z upływem czasu stanie się ono czynnością na tyle rutynową, że przestaniesz sobie zaprzątać nią głowę. Zobacz również: Jakie konto dla młodych wybrać? Jakie jest najlepsze konto dla dziecka?
jak oszczedzac gdy nie ma z czego